Data: 2004-09-16 20:09:55
Temat: Re: Propozycja zabawy [OT]
Od: "Karolina \"duszołap\" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:
>>Może mamy czulszy węch i bardziej nam zależy, żeby nie mieć obsikanych na
>>śmierdząco wszystkich kątów _naszego*_ domu?
>>Sowa
>>
>>*Bo kocurowi, po wejściu w pewien wiek zaczyna się wydawać, że to my
>>mieszkamy u niego, a nie tak jak nam się wydaje, że to on u nas.
>>Trzeba więc było coś z tym zrobić. ;-P
>
> Aaa, czytalem, owszem. Z pewnoscia nie jest to jednak pelny obraz sytuacji.
Bo napisała to Sowa, a ona jest po słusznej stronie okopów. A gdyby
napisała to np.: Krystyna? :> Pewnie zostałaby razem z tymi kociakami
pogrzebana żywcem w reklamówce.
>>Więc może daruj sobie to opisywanie kocich nieszczęść, bo po powyższym
>>(napisanym _przed_ zarzutami Czarnego) brzmią bardzo autopromocyjnie i
>>cholernie nieszczerze. :>
>
> E tam. Przeciez mozna komus pomagac i jednoczesnie nie dawac wlazic sobie na
> glowe.
Mówimy o poważnej interwencji chirugicznej, zmieniającej istotnie
gospodarkę hormonalną zwierzęcia, a nie o przycięciu pazurków i
przygłaskaniu futerka, więc jeśli ktoś najpierw zaczyna o śmierdzącycm
moczu, a w reakcji na kąśliwą uwagę zaczyna robić z siebie Matkę Teresę,
Lady Dianę i Janinę Ochojską w jednym, to wybacz, ale śmierdzi to
bardziej, niż koci mocz.
EOT, bo zupełnie NTG zeszliśmy. Możemy kontynuować gdzie indziej.
Pozdrawiam,
Karola
|