Data: 2006-03-21 06:15:02
Temat: Re: Prośba o drogowskaz
Od: "Małgorzata Leszczyńska" <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uważam, że główny problem z wóżkiem tkwi w psychice Justyny. Ona po prostu
nie chce chodzika. Powiedziała, że tylko wózek wchodzi w grę. Myślę, że
istotne jest przede wszystkim aby ten sprzęt zmieścił się w samochodzie.
Zdaję sobie sprawę, że największym kłopotem jest przestawienie jej psychiki.
Zamiast zamartwiać się utratą wózka, powinna powiedzieć sobie: to fajnie,
znaczy że będę miała lepszy.
Ktoś mi niedawno powiedział: spójrz, z jaką determinacją walczy menel o
działkę na bełta. Gdyby ona włożyła w to tyle desperacji, zebrałaby na wózek
w ciągu paru dni pod marketem.
Tyle, że trudno do niej teraz dotrzeć. Dobrze, że zdaje sobie sprawę z tego,
że powinna (dla uzdrowienia psychiki) przebywać wśród ludzi. Ale... Nie udaje
jej się zdobycie pracy (między innymi brak wykształcenia), nie uczy się (bo
obiecane pieniądze na szkołę nie przyszły), dochodzą kłopoty finansowe.
Dobrze, że ma gdzie mieszkać, bo już spędziła pół roku w ośrodku dla
bezdomnych.
Dlatego tak bardzo mi zależy na załatwieniu jej pieniędzy na naukę. Kiedy
zacznie się uczyć, inaczej spojrzy na świat, nie będzie spędzała długich
godzin w czterech ścianach, sama ze swoim problemem, który wtedy przesłania
wszystko.
NIestety, PFRON nie wchodzi w grę. Poczytałam sobie ich stronę i nie ma
pasującego do niej programu. Student jest skierowany do ON uczącuch się na
stopniu policealnym (szkoły poliscealne, studia). Edukacja (chyba taki?)
obejmuje dzieci i młodzież.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|