Data: 2012-04-01 08:44:38
Temat: Re: Prośba o poradę
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jl7ri7$c9q$1@inews.gazeta.pl...
> Dnia 2012-03-31 22:46, niebożę Przemysław Dębski wylazło do ludzi i
> marudzi:
>> Przemysław Dębski pisze:
>>
>> Gracias wam wsiem za dobre rady. Sprawa poważna. Tylko moje wątpliwości
>> budzi fakt, że czasem "pod nosem" taką wiąche na dziadka puści że cb by
>> się nie powstydził ;) Poważnie mówiąc - no sam nie wiem. Niby wnuczkowa
>> empatia nakazuje - zbadać i mieć pewność. Z drugiej strony (sorry, to
>> zabrzmi jak wynurzenia endera/sendera/lebowskiego - ale tylko zabrzmi)
>> niekiedy mam wrażenie że ona ściemnia. Przykład: naoglądała się reklam
>> cudownego lekarstwa, bądź łyknęła myśl z klanu i prosi mnie załamaną
>> życiowo postawą, bym poszedł do apteki to kupić. Dziadek trzeźwo myślący
>> (a starszy od niej o kilkanaście lat) "nigdzie masz nie iść". I nagle
>> załamanożyciowa postawa zyskuje drugą młodość - cb znów się chowa ;)
>> Tylko ta pieprzona herbata - to nie może być udawane :(
>
> Nie lekceważyłabym. Zużycie babci może być nieporównywalne do zużycia
> dziadka, więc bym nie dawała tu jego trzeźwości jako kontry. Wiąch
> demencja nie eliminuje.
> Wzięłabym pod uwagę, że babcia swoje lata ma. Wzięłabym i obserwowała.
> Przy lekarzu może udawać. Ale w domu może szkód narobić.
> Generalnie starość nie jest dla nikogo fajna, a już dla starego najmniej.
> I lekarstwa na nią nie ma.
W Holandii ponoc maja.
|