Data: 2012-04-01 21:21:56
Temat: Re: Prośba o poradę
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-03-31 19:21, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-03-31 18:10, niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-03-31 08:12, Przemysław Dębski pisze:
>>> Serio :)
>>>
>>> Rzecz dotyczy mojej babci, 7 dyszek z hakiem na karku. Coś tam się jej w
>>> główce przestawia, tylko nie wiem czy to starość czy jakieś choróbsko
>>> które można leczyć. Objawy są takie, że co minutę (dosłownie) pyta czy
>>> chcę herbatę, nie pamiętając że przed chwilą o to pytała. Jak ją dziadek
>>> prosi o nożyczki to przynosi długopis. Problemów z pamięcią
>>> "długodystansową" nie ma. Jako że jest najmądrzejsza na świecie, do
>>> lekarza sama z tym nie pójdzie. Więc zanim zrobię to co powinien
>>> najsilniejszy na świecie, czyli ją zaprowadzę pytam was. Jest sens ? To
>>> choróbsko które da się _skutecznie_ leczyć, czy efekt starości do
>>> którego trzeba się przyzwyczaić ?
>>
>> Moja babcie, znacznie już sędziwsza, zmaga się od lat z parkinsonem.
>> Można powiedzieć, że wylosowała trochę inny rodzaj starzenia się
>> układu nerwowego, inne rejony. Generalnie się tego nie leczy, tylko
>> łagodzi i spowalnia postęp. Leki starają się uzupełniać/zastępować
>> to, co organizm sam przestaje właściwie dostarczać - i jakoś
>> to leci już ładnych parę lat, jest nienajgorzej. Co jakiś czas
>> wizyta u lekarza i zwiększanie dawki. Nawiasem mówiąc, normalny
>> człowiek po takich lekach by szybko zeszedł, więc można powiedzieć,
>> że z tych naszych babć to prawdziwie twarde sztuki :)
>
> Też liczę, że zejdę, zanim mi (całkiem) od...oli
Się człowiek czasem zastanawia, czy ta medycyna nie za dużo walczy z
chorobami serca ... Powinni całe siły rzucić na mózg, toby nikomu
nie odbijało ...
Ot, dylematy ...
|