Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mimuw.edu.pl!newsfeed
.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Joanna Kozłowska" <k...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Prośba o radę
Date: Mon, 30 Dec 2002 11:40:17 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 38
Message-ID: <aup7q5$3i7$1@news.tpi.pl>
References: <auh72k$fi$1@news.tpi.pl> <auicvd$4it$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: ldpro.orion.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1041244806 3655 212.244.205.119 (30 Dec 2002 10:40:06 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 30 Dec 2002 10:40:06 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:175918
Ukryj nagłówki
> mężczyzna, o którym pisałaś, w sposób bardzo sprytny próbuje zwrócić na
> siebie twoją uwagę.jego przepracowanie ma wzbudzać litość, a odrzucanie
> pomocy (np. psycholog) ma ci dać sygnał, że on tej pomocy na prawdę
> potrzebuje.
> tak naprawdę jednak, to on doskonale wie co czyni. stwarza swój nowy
obraz -
> dziecka wymagającego opieki. on wie, tak jak i ty to wiesz, że tą opieką
> możesz go otoczyć tylko ty, i że nikt inny nie będzie w stanie cię
zastąpić.
chyba jest wiele mądrości w tym co napisałeś, bo właśnie sobie uzmysłowiłam,
że czesto tak było w naszym zwiazku, wiedział do jakiego momentu moze
nacisnąć, bym nie wybuchneła, wbrew pozorom bardzo dobrze wiedział jak ze
mna postepować
> to miłość psychopatyczna, bez zasad. on jest typem człowieka, który może
być
> uśpiony, przyjmować cierpienie z godnością i poddawać się losowi. nie
którzy
> jednak czasem wybuchają, a wtedy są gotowi osiągnąć swój cel za wszelką
> cenę, albo też się zmieścić, nawet kosztem własnego życia, nie mówiąc o
> życiu innych.
> ale to tylko prawdopodobna diagnoza. ty przecież znasz go na pewno lepiej
> niż ja, i wiesz czego można się po nim spodziewać. a można sporo,
zważywszy
> na to, że pracuje po szesnaście godzin dziennie mówiąc, że mu to
odpowiada.
>
wiesz, dla mnie był zawsze bardzo dobry, nie mogłam narzekać.... jednak
chyba zawsze było tak, że robiłam to co on chciał, zawsze tak jakoś mnie
subtelnie "podszedl".... chyba muszę przemyśleć to co napisałeś.... byc może
rzeczywiście problem tkwi we mnie... być może to ja dla własnego pobra
powinnam zerwać kontakty...
dzięki za te spostrzeżenia
Joanna
|