Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:g2app9$bjj$1@inews.gazeta.pl...
> v...@g...pl wrote:

>
> Nie tyle chodzi o to, że antybiotyki wyniszczają, co o to, że zastosowane
> przeciw infekcjom wirusowym (a taką najprawdopodobniej miałaś czy masz),
> przynoszą dokładnie odwrotny skutek od oczekiwanego i nasilają chorobę. Do
> tego jeśli to bakterie typu chlamydia czy mycoplasma, odpadają wszystkie
> antybiotyki działające przeciw ścianie komórkowej bakterii, czyli np
> wszystkie penicyliny. Skuteczne byłyby działające wewnątrzkomórkowo,
> uszkadzające proces rozmnażania się bakterii, np doksycyklina. A, no i
> oczywiście chlamydia czy mycoplasma nie wyjdą na klasycznym posiewie,
> trzeba by robić drogi i skomplikowany posiew na zarodkach kurzych.
>
Antybiotyki biorę bardzo rzadko, ale sa spore szanse,ze gdybym dostała
wtedy antybiotyk osłonowo przy infekcji wirusowej(jak sadzę) to nie było by
powikłań z zatokami a teraz w ogóle totalnej karuzeli z niewiadomo czym.
Oczywiście zgadzam się ze sposób odżywiania jest ważny- ale teorie na temat
tego jaki jst najlepszy zmieniają się dość często i istnieją również bardzo
skrajne teorie.
Równie wazny jest ruch i aktywny tryb zycia,czy przede wszystkim pogoda
ducha o co w sumie najtrudniej.