« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-02-09 21:16:47
Temat: Re: Prosze o pomoc. Blondynka ;)Użytkownik "Boombastic" <b...@p...onet.pl> napisał w
> Część osób szuka własnie takiego starego budownictwa ze wzgledu na
> "klimat". Ja nie jestem zwolennikiem takich budynków, ale musze zachowac
> obiektywizm przy ocenie. Niektóre miejsca w Wawie jak np. Nowy Świat,
> Krakowskie Przedmieście, Chmielna, Pl. Trzech Krzyży to poziom cen 6 tys.
> do 12-13 tys. zł/m2. A często kamienica się sypie, klatka schodowa
Widziałem tez super kamienice - np przy Mokotowskiej (niedaleko Adlera),
kamienicę - blok przy Narbutta - rewelacja. Przestrzenne klatki schodowe,
piętra chyba o wysokosi ponad 3m, bardzo czysto, bardzo ładnie i do tego
widać bogatość i solidność tej budowli a nie zniszczenie.
Pamiętasz blok, w którym mieszkałem na Pl. Bankowym? wysokosc mieszkań chyba
ze 220cm, zsypy, towarzystwo niezbyt wyborne (emeryci, duża czesc
wynajmujacych). A cena - chyba bardzo wysoka teraz (6300/m2). Bieda straszna
ten blok. Karczany jak pszczoły. Tyle ze lokalizacja dobra.
Ale kolega teraz sprzedał mieszkanie w 2 letnim bloku na mokotowie -
mieszkzanie okolo 30m2, za okolo 230kpln - nowy budynek, klatki w granitach
itp. To juz wolę cos takiego niz chlewik z robakami w papierowym bloku
gomułkowskim
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-02-09 22:05:46
Temat: Re: Prosze o pomoc. Blondynka ;)Użytkownik "Boombastic" <b...@p...onet.pl> napisał w
> Teraz robie wycenę mieszkania 47 m2 w cenie ok. 400 tys. zł też na
> Mokotowie (bez garażu, garaż kosztuje 45 kzł). Generalnie za tyle kasy
> poszło niedawno mieszkanie ponad 100 m2 w nowym budynku na Ursynowie (z
> garażem). Tylko mieszkanie niewykończone i w budynku spółdzielni o
> wątpliwej renomie (ale już dawno rozliczona inwestycja). Co byś wybrał?
Tzn dysponując taką kasą to bym sie zastanowił nad budową domu. A jeśli bym
miał wybierać to hhmmm, to bym sie zastanowił...
Chyba bym wybrał wieksze mieszkanie. Z drugiej strony ludzie czesto kupuja
te duze mieszkania, w lokalizacji byle jakiej, mieszkania byle jakie - aby
duże. Jak ktos ma stadko dzieci to sie przyda 100m2 - mi nie jest takie
potrzebne.
400kpln bez garazu to troche za duzo. Tzn zeby jeszcze garaż był:)
A jeszcze ze 3-4 lata wstecz mozna było dosc tanio kupic mieszkanka na
Merliniego w rezydencji, tez taka inwestycja przy Wilanowskiej - Eco
Przyorle - tez było w przystepnej cenie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-02-10 08:15:23
Temat: Re: Prosze o pomoc. Blondynka ;)> Tzn dysponując taką kasą to bym sie zastanowił nad budową domu.
Tylko, że ten dom to będzie na bank na zadupiu, bo za ta kase to nawet
działki przyzwoitej nie kupisz teraz :-)
A jeśli bym
> miał wybierać to hhmmm, to bym sie zastanowił...
> Chyba bym wybrał wieksze mieszkanie. Z drugiej strony ludzie czesto kupuja
> te duze mieszkania, w lokalizacji byle jakiej, mieszkania byle jakie - aby
> duże. Jak ktos ma stadko dzieci to sie przyda 100m2 - mi nie jest takie
> potrzebne.
Tutaj lokalizacja jest niezła, przy ul. Braci Stryjeńskich, pod Lasem
Kabackim, więc nawet ciekawie. Widok ładny z okien.
> 400kpln bez garazu to troche za duzo. Tzn zeby jeszcze garaż był:)
>
> A jeszcze ze 3-4 lata wstecz mozna było dosc tanio kupic mieszkanka na
> Merliniego w rezydencji, tez taka inwestycja przy Wilanowskiej - Eco
> Przyorle - tez było w przystepnej cenie.
Oj, dość tanio to pojęcie względne. Marina Mokotów też ma dość tanie
mieszkania :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-02-10 08:34:18
Temat: Re: Prosze o pomoc. Blondynka ;)"Boombastic" <b...@p...onet.pl> writes:
> Kabackim, więc nawet ciekawie. Widok ładny z okien.
Dopoki kolejnego bloku pod oknami nie postawia.
MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-02-10 09:49:34
Temat: Re: Prosze o pomoc. Blondynka ;)
Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
news:2nd5hv629h.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
> "Boombastic" <b...@p...onet.pl> writes:
>
>> Kabackim, więc nawet ciekawie. Widok ładny z okien.
>
> Dopoki kolejnego bloku pod oknami nie postawia.
Akurat tam stoją jakieś ruiny zabytkowe, a dalej jest kościół, więc na razie
jest pusto. Pytanie jak długo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-02-10 09:56:37
Temat: Re: Prosze o pomoc. Blondynka ;)"Boombastic" <b...@p...onet.pl> writes:
> Akurat tam stoją jakieś ruiny zabytkowe,
o? Jakie, co?
MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-02-10 11:18:19
Temat: Re: Prosze o pomoc. Blondynka ;)>> Akurat tam stoją jakieś ruiny zabytkowe,
>
> o? Jakie, co?
Przy skrzyżowaniu ul. Moczydłowskiej i Braci Stryjeńskich po prawej stronie
w kierunku kościoła. Stoją budynki wyglądające na jakieś stare zabudowania
folwarczne, same mury, bez dachu. Podobno podlegają ochronie, ale pewnie nie
wpisane do rejestru zabytków.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-02-10 13:00:05
Temat: Re: Prosze o pomoc. Blondynka ;)robilem sobie taki remont w Wawie dla 46,7m dwa lata temu
zakres:
wywalenie wszystkiego po bylych wlascicielach
wyburzenie jednej sciany,
glazura terakota lazienka przedpokuj, kuchnia,
wymiana wszystkiego w lazience,
dobudowanie jednego punktu wod/kan pod pralke w przedpokoju,
wymiana parapetow na drewniane,
wymiana dzwi plus oscieznice i troche powiekszenie otworow dzwiowych,
wymiana instalacji elektrycznej i bezpiecznikow.
Wymiana podlog na panele laminowane+listwy cokolowe,
zaciagniecie scian gipsem.
malowanie na bialo.
troche innych drobiazgow
koszt 7tys robocizna+ 7tys materialy, czas 4 tyg. Wszyscy mowia mi mistrzu!
:-)
brygada ktora to robila jest juz w Hiszpanii.
Nie sztuka jest uzyc drogich materialow - sztuka to zrobic tanio i z gustem.
Pozdrawiam
musta bardzoz siebie dumny
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-02-12 17:38:21
Temat: Re: Prosze o pomoc. Blondynka ;)" DemonHunter" <l...@g...pl> wrote in
news:dsfjit$t8p$1@inews.gazeta.pl:
> Mieszkanie wielkosci 47 m. kw. Do remontu byloby w zasadzie cale
> (prócz juz wymienionych drzwi zewn. i okien - wszystko) czyli m. in.:
> sciany (z burzeniem i przesuwaniem, oraz "prostowaniem" bo krzywe jak
> diabli), elektryka, podlogi, armatura, meble.
Przy takim zakresie robot sprawdz rowniez jakosc obecnej instalacji wod-kan
i w razie potrzeby uloz ja na nowo.
> Pytanie 1: ile ( w przyblizeniu) móglby taki remont kosztowac, przy
> zalozeniu niezbyt drogich materialów i wyposazenia... Bo ja
> naprawde nie mam pojecia czy blizej 10 czy 100 tysiecy :( Podajcie
> chociaz przedzial cenowy i co w nim sie miesci....
Troche malo informacji - nie wiemy co chcialabys polozyc na podlogi (deska
barlinecka / panele / parkiet ?) ani jakie urzadzenia zamierasz wymienic
(plyta gazowa ? pochlaniacz ? piekarnik ?).
Szacuje, ze remont w opisanym przez Ciebie zakresie i przy uzyciu
przyzwoitych materialow + podstawowe umeblowanie bez szalenstw
= 40-50 tys.
Pozdrawiam,
--
- remove 'usun' and the dot if you need to reply via e-mail
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-02-15 18:33:29
Temat: Re: Prosze o pomoc. Blondynka ;)Użytkownik "Wojciech Skrzypinski" <u...@h...pl> napisał w wiadomości
news:Xns9768BE0541834XXARGWZ@212.85.112.42...
> " DemonHunter" <l...@g...pl> wrote in
> Przy takim zakresie robot sprawdz rowniez jakosc obecnej instalacji
wod-kan
> i w razie potrzeby uloz ja na nowo.
Dobra myśl, i z mojej grządki: weź dobrego fachowca od gazu i niech wykona
próbę szczelności. PRÓBĘ, a nie machanie czujnikiem.
Próba polega na włączeniu manometru (lub U-rurki) w instalację. Napompowaniu
instalacji powietrzem do stosownego ciśnienia.
Jeśli jest licznik i z odbiornikami to do ~5kPa. Bez licznika i odbiorników
0,05MPa lub 0,1MPa gdy przebiega przez pomieszczenia mieszkalne. Czekasz pół
godziny i patrzysz fachowcom na ręce :-P jeśli instalacja jest szczelna to
ciśnienie nie spada. Może oczywiście spadać przez pierwsze kilka minut, ale
to wynika z zasad termodynamiki.
Piszę o tym, bo do płaczu doprowadzają mnie sytuacje, w których muszę
niszczyć nowo wyremontowane mieszkania, gdyż ktoś nie pomyślał o gazie.
Przy okazji :-) mały donos.
Glazurnicy to ludzie, których powinienem opisać na pręgu :-) Ręce bym
poucinał za psucie instalacji gazowej.
Wczoraj zobaczyłem, że cymbał robiąc podłogę w mieszkaniu odłączył kuchenkę
nie zabezpieczając wylotu.
Wolę nie myśleć co mogłoby się stać, gdyby ktoś potrącił zawór i go
otworzył...
Zresztą, spora część chińszczyzny i włoszczyzny jest wewnętrznie
nieszczelna.
Czyli nawet zamknięte przepuszczają gaz.
Do tego "fachowcy" potrafią podłączać kuchenki i przerabiać instalacje
gazowe nie robiąc próby szczelności. W końcu gazu nie widać... prawda?
pozdrawiam Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |