Data: 2016-05-09 09:54:33
Temat: Re: Protest katolików
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 27.04.2016 o 15:19, m...@g...com pisze:
> Powiedz mi dlaczego zabójstwa twoim zdaniem są karalne.
> Zabójca też przecież nie musi zabić, a my nie musimy go karać. A
> jednak w niektórych krajach dostaje się za to nawet "czapę".
Także w tym przypadkach, kiedy "zabójcy" (jak go/ją nazywasz) grozi
śmierć, jeśli nie zareaguje? To w takim razie jest barbarzyństwo, a nie
prawo.
> Na sobie przepracowałem narodziny dziecka po różyczce żony w pierwszym
> miesiącu ciąży. Pierwsze słowa ginekologa po diagnozie: "No to kiedy
> usuwamy?" Usunęliśmy zaraz...ginekologa (nota bene kobietę).
I bardzo słusznie postąpiliście. W końcu różyczka w ciąży daje tylko
jakieś-tam prawdopodobieństwo wpływu na płód, w zależności od etapu
ciąży, w którym nastąpiło zachorowanie. I to najczęściej wcale nie są
drastyczne zmiany w porównaniu z tym, co można obecnymi metodami
zdiagnozować ze 100% pewnością i co upoważnia kobietę do przerwania
ciąży, czyli takie uszkodzenie płodu, które wyklucza jego przeżycie po
porodzie (lub nawet już w trakcie) bądź życie w jakimkolwiek stopniu
samodzielne (vide np. sprawa Chazana).
> Dziś syn jest świetnym wiolonczelistą i informatykiem w jednym,
> dziewczyny się o niego wręcz zabijają.
Zaraz zaraz... piszesz, że masz zdrowego, zdolnego i przystojnego syna
jako argument przeciw ewentualnemu przerwaniu ciąży zagrażającej życiu
matki lub w przypadku genetycznej wady płodu uniemożliwiającej jego
przeżycie? To jakiś żart ma być?
> Mam przyjaciół wychowujących dzieci z downem, autyzmem i innymi
> niepełnosprawnościami. Nie jest im łatwo ale mają w sobie więcej
> radości niż niejedna "normalna" i "ustawiona materialnie" rodzina.
> Wszyscy -jako środowisko- sobie razem staramy pomagać. Wiem co to
> znaczy wychowywać takie dzieci. Moja matka wiele lat pracowała jako
> rehabilitant w przedszkolu dla dzieci upośledzonych. Byłem tam nie
> raz. Masz coś jeszcze do powiedzenia w temacie doświadczenia życiowego
> trudnych sytuacji rodzinno-wychowawczych?
Super, że pomagasz rodzinom z niepełnosprawnymi dziećmi. To fantastyczne
tym bardziej, że są tu osoby (obrońcy życia za wszelką cenę), które
jednocześnie uważają, że niepełnosprawne dzieci budzą wyłącznie
obrzydzenie i nie powinny im się należeć od społeczeństwa nawet różnego
typu udogodnienia. Przynajmniej jesteś konsekwentny w swojej obronie
życia. Weź jednak pod uwagę (najlepiej tu porozmawiać z lekarzami,
którzy na co dzień mają z tym kontakt), że istnieją znacznie
poważniejsze niepełnosprawności niż nawet ZD czy autyzm.
Poza tym wszystkim - są ludzie, którzy zdobywają zimą lodowce, wspinają
się na Koronę Ziemi, przepływają w samotności oceany, daje im to mnóstwo
radości i satysfakcji, mimo że wymaga to od nich nieziemskiego wysiłku.
I to jest wspaniałe, że są tacy ludzie, bo oni pokazują i udowadniają,
że można niejako przekraczać granice człowieczeństwa w tę dobrą stronę.
Jednak nie wyobrażam sobie, żeby prawnie zmuszać do tego kogokolwiek, bo
nie każdy może sobie na to pozwolić fizycznie, psychicznie, czy po
prostu materialnie.
PS: Sorry, że dopiero teraz odpowiadam, ale realizowałam swój ból
istnienia w Wiecznym Mieście. ;)
Ewa
|