Data: 2001-09-18 20:37:40
Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: j...@f...onet.pl (J.F.)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 17 Sep 2001 21:33:19 +0200, Radosław Popławski wrote:
>Mon, 17 Sep 2001 14:36:01 +0200, w <9o4rf4$jhp$1@news.tpi.pl>, "APZW"
>> Dlatego, że nie ma ludzi nieomylnych. Ostatecznie za wydanie leku odpowiada
>> farmaceuta, a nie lekarz.
>> Jeżeli lekarz z różnych względów napisze na recepcie bzdure, a farmaceuta
>> tak lek wyda to za bł?d będzie odpowiedzialny farmaceuta a nie lekarz.
>
>A te rewelacje skąd?
Czesciowo prawda - aptekarz jest "ostatnim stadium kontroli".
Co do odpowiedzialnosci ... apteka generalnie leki sprzedaje
wiec nie powinno aptekarza dziwic ze lekarz takowy pacjentowi
przepisal, chocby nie wiem jaki bzdurny byl. Dawki lekow sa
dosc podobne ["dwie tabletki dziennie"] wiec wielokrotna
dawka powinna budzic zdziwienie i pacjenta. A z kolei
jak sie lekarz pomyli i niemowlakowi zapisze dawke
dla 100kg chlopa ... nie przypominam sobie zeby w aptece byl
zwyczaj pytania dla kogo te leki. Podobnie nie pyta
sie na co klient cierpii i czy przypadkiem lekarz nie pomylil
lekow diametralnie.
Ale nawet zachowujac ta funkcje kontroli przez farmaceute -
to o ile "sprzedawcy" powinni byc wykwalifikowani,
to kierownik chyba nie musi. A co bedzie jak ktos
odziedziczy apteke - nie bedzie mogl nia kierowac ? :-)
J.
|