Data: 2007-10-28 20:02:00
Temat: Re: Prowokuje napiecie w zyciu - jak sie tego pozbyc?
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fragile pisze:
> On 28 Paź, 20:10, "m" <m...@N...gazeta.pl> wrote:
>> Witam.
>> Mam taki problem. "Aktywuje" sie dopiero wtedy, gdy wytworze sobie sytuacje
>> duzego napiecia w zyciu. Podswiadomie do tego daze. Jakby zlewam male, odlegle
>> zagrozenia (obowiazki), az nie urosna do rangi duzego problemu. Wtedy pelna
>> mobilizacja, zaatakowanie problemu (pod presja czasu, itp.) i z reguly sukces.
>> Ale jakim kosztem.
>>
>> Z czego to moze wynikac? Czy ja potrzebuje napiecia? Jezeli tak to czy z tego
>> mozna sie wyleczyc? Kiedys terapeuta radzil mi, abym znalazl sobie wyzwalajace
>> adrenaline hobby...
>>
> Juz Ci kiedys sporo napisalam, z czego to moze wynikac :)
> Hobby? Ok, ale to swoja droga. Nie sadze, by cos zmienilo w kwestii
> zasadniczego problemu.
>
> --
> Pozdrawiam,
> Fragile
>
>
Czasami nie dopuszczam do "nawarstwień" - załatwiam sprawy (te drobne i
te małe) na bieżąco i to o dziwo świetnie zdaje egzamin! Jednak nie
udaje mi się to zbyt długo - ale jest na pewno efektywne. Może to
kwestia treningu? Może kiedyś się zdobędę na to...
--
XL wiosenna
|