Data: 2004-06-05 08:47:31
Temat: Re: Prozba studentow
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Paweł Niezbecki" w news:c9qost$v3f$1@mamut1.aster.pl...
/.../
> To jeszcze przeproś Amnesiaka i całą resztę,
> i możesz zasnąć snem sprawiedliwego.
>
> P.
I jeszcze raz skorzystam z okazji oraz z faktu, że mimo iż maszynka
obudziła mi się dzisiaj z niebieskim ekranem i komunikatem typu
"dysk C: jest niedostępny - możesz utracić dane na tym dysku",
świat V. się jednak nie zawalił, a Twoje wejście nadal mogę uznawać
za dobry znak. Tak więc - dzięki za wsparcie :).
All
--
"Celem skutecznej terapii, krótko mówiąc, jest opanowanie róznych
poziomów rozwojowych umysłu. Celem terapeuty zaś - wspieranie
poziomów, które pacjent już osiągnął, a równoczesnie sprzyjanie
rozwojowi tych, których jeszcze nie opanował. /.../
Terapeuci o rozwojowej orientacji są w stanie nawiązać ciepły i pełen
zaufania kontakt z pacjentami, okazywać empatię dla ich uczuć,
intencji oraz idei, jak też udzielać im pomocy w stopniowym osiągnięciu
wyższego poziomu refleksji"
"/.../ osobiste kontakty, które wspierają rozwój umysłu, stanowią także
trudne wyzwanie. Stabilne stosunki, które dają możliwość emocjonalnej
interakcji i udoskonalania, są podstawą takiego rozwoju.
O s i ą g a n i e n o w y c h p o z i o m ó w r o z w o j u
u m y s ł u j e s t p o d r ó ż ą k u m i e j s c u,
w k t ó r y m s i ę n i g d y n i e b y ł o. [podkr.all]
Chociaż nikt nie może przewidzieć odczuć towarzyszących oglądaniu
kanionu czy katedry, lodowca czy lasu tropikalnego, zanim ich faktycznie
nie zobaczy, wszyscy rozumiemy ideę rozpoczęcia takiej podróży."
He, he.... Stanley optymista ;))). Chciałbym zobaczyć tych wszystkich,
którzy rozumieją potrzebę uchwycenia własnej pięści przez zaciśniętą dłoń...
TĄ SAMĄ!!
pozdrawiam
szczególnie "Kachnę", która bez wątpienia czyta i bez wątpienia
"dojrzeje":) do swej aktywności.
Dla jasności powiem, ze stoję na pozycji idealisty, któremu marzy się
kawałek środowiska bez "przekleństw" jako podstawowych środków
wyrazu, a faktycznie jako jedynie dostępnych pewnym, bardzo dobrze
już ukorzenionych współmieszkańcom planety, gdzie o skutkach zaniedbań
wychowawczych w domach, pozostawianiu dzieci na pastwę telewizorów,
jatek komputerowych i internetowych, jak też wprost wychowywanych
przez ulicę, mówiło się już od niepamiętnych czasów. Mimo to, ślepy "trynd"
do wszechogarniającej "demokracji" bierze górę, zapewne z nadzieją na
odwrócenie nieodwracalnego i wbrew wszelkim znakom na niebie i ziemi.
(patrz "sprawa Toruńska")
Dla jasności powiem też, że nie chodzi tu o Kominka i bluzgacza, aniołów
w wilczych skórkach.
Chodzi o elity intelektualne stada i ich stosunek do otaczającego świata
- aktywny bądź pasywny.
A co to są elity intelektualne - niech sobie każdy sam odpowie.
|