Data: 2012-02-05 20:16:55
Temat: Re: Przedstawiam: spadkobiercy Wisi
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:jgmmgd$7ae$1@usenet.news.interia.pl...
>W dniu 2012-02-05 19:53, Chiron pisze:
>
>>> Jak w takiej sytuacji miałby się sprawdzić jakiś debilny "test",
>>> z którego wynikłoby że np. za 10 lat mogłaby mieć dzieci?
>>
>> Witam,
>> one WIEDZĄ. Są od nas pod tym względem o wiele mądrzejsze. Wiedzą, czy są
>> gotowe na macierzyństwo- czy nie.
>
> A gdy idąc na studia, na 1 roku zaczyna się od łapania faceta i tkwienia
> przy garach, to też jest ta "wiedza" czy tylko zdawanie się, że to już?
IMO- oznacza to, że chce odnieść "genowy sukces": na studiach trafi faceta,
który zapewni ich potomstwu najlepsze geny. Jak dla mnie- zupełnie normalne
i ok. Problemem jest wzorzec ojca (najczęściej)- jeśli niezaburzony, to
będzie umiała znaleźć takiego faceta, z którym nie dość, że osiągnie
genetyczny sukces to jeszcze utworzy trwały związek.
IMO- kobieta czuje, że jest gotowa (lub jeszcze nie). Facet dopiero wtedy,
jak weźmie potomka na ręce- albo nawet jeszcze wtedy niezupełnie. U kobiety
to cecha wrodzona, poparta nabytym doświadczeniem. Myślę, że gdzieś 80%
macierzyństwa to u kobiety cechy wrodzone. U faceta- (tak na moje oko:-) ) -
z 20%. Reszty musi się nauczyć.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|