Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfe
ed.atman.pl!.POSTED!not-for-mail
From: Paulinka <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia,pl.soc.dzieci
Subject: Re: Przedszkola
Date: Sat, 28 Jan 2012 00:11:29 +0100
Organization: ATMAN - ATM S.A.
Lines: 67
Message-ID: <jfvavc$rr5$10@node2.news.atman.pl>
References: <6...@k...googlegroups.com>
<jf7c7g$cvk$2@inews.gazeta.pl>
<cx6o8sjvcc61$.1gp99rfkj1dnk$.dlg@40tude.net>
<4f1ac34a$0$1210$65785112@news.neostrada.pl>
<d...@4...net>
<4f22640e$0$1270$65785112@news.neostrada.pl>
<1...@4...net>
<4f22d036$0$1263$65785112@news.neostrada.pl>
<fzegu9w66dmr$.ybrir65b1pql.dlg@40tude.net>
<4f2328ad$0$26696$65785112@news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: host-188-122-10-237.finemedia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1327705900 28517 188.122.10.237 (27 Jan 2012 23:11:40
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 27 Jan 2012 23:11:40 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
In-Reply-To: <4f2328ad$0$26696$65785112@news.neostrada.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:619711 pl.soc.dzieci:594507
Ukryj nagłówki
Lolalny Lemur pisze:
> W dniu 2012-01-27 21:42, XL pisze:
>
>>> Poza tym napisałam KILKU bo znam kilka które siedzą z musu - reszta albo
>>> siedzi z WŁASNEGO (a nie męża, teściowej, sąsiadki albo Korwina Mikke)
>>> wyboru, więc się nie nerwicuje, albo nie siedzi, więc też się nie
>>> nerwicuje.
>>
>> Ty się zastanów, tak na spokojnie, CO tak naprawdę Cię nerwicuje, zamiast
>> trywializować=upraszczać=przyjmować_za_oczywiste, że przyczyną jest
>> "siedzenie w domu".
>
> No to właśnie to siedzenie w domu. Nie mogę pójść na piwo. Nie mogę
> pójść do pracy. Nie mogę pójść do kina na film bez dziecka. NIe mogę
> pójść do teatru, który nie nazywa się Guliwer. Nie mogę pójść z kumplem
> do restauracji, i porozmawiać o poważnych sprawach. NIC nie mogę zrobić
> bez dziecka. Tak jakbym składała się TYLKO z dziecka.
No, ale czemu? Ja chodzę. Nawet teraz, kiedy mam dziecko poniżej roku.
Tż jest domatorem (okropne słowo), nie bawią go wypady inne niż rodzinne
i z dzieciakami, ale mi tego nie ogranicza. Kiedy mam się ochotę z kimś
spotkać, to idę i dobrze się bawię.
> Po jakimś czasie przestaje mi się chcieć malować, pisać piosenki, uczyć
> się czegokolwiek nowego. Wchodzę w tryb "do zrobienia" (wiem, że
> niektórych uszczęśliwia pranie skarpetek - bez ironii - ja nie lubię
> prać, sprzątać, zmywać, serwować posiłków, więc takie czynności po
> prostu wykonuję bez zastanawiania się) i zaczynam działać jak robot.
Ja z tych wszystkich domowych rzeczy lubię tylko i wyłącznie gotować.
Inne rzeczy robię z musu, pewnych rzeczy nie robię w ogóle, robi je tż.
Dlatego pewnie jeszcze nie zwariowałam ;)
> Potem odzywa się ktoś, kto nie miał ze mną kontaktu od pół roku i
> okazuje się, że nie mam o czym z nim rozmawiać. Bo jego nie interesuje
> co narysował mój syn i że wyszorowałam deski w przedpokoju a dla mnie
> jego relacja z koncertu jest gadaniem o czymś o czym nawet nie słyszałam.
Niestety te relacje się rozjeżdżają, ale to chyba nie chodzi tylko o
dzieciaci kontra niedzieciaci.
> Są ludzie (kobiety i mężczyźni, żeby było jasne), którym siedzenie w
> domu nie przeszkadza. Albo mają taką naturę, że ograniczenie się do domu
> i rodziny im nie przeszkadza, albo siedzenie w domu nie powoduje u nich
> ograniczenia. Ja do nich nie należę.
Ja też. Na szczęście jest tż, który trzyma to wszystko w kupie.
> I jeszcze jedno: Staś straszliwie tęskni za przedszkolem. Uwielbiał tam
> chodzić, przedszkolanki zresztą do tej pory starają się do nas zaglądać.
> Uważam, że posłanie go do przedszkola, w którym nawiązał dość trwałe
> (póki co) znajomości a nawet przyjaźnie, nauczył się jak reagować na
> zachowanie rówieśników, jak wygrywać i przegrywać, była jedną z
> najlepszych decyzji w moim życiu. Gdybym nie szła wtedy do pracy i mogla
> go posłać mimo to, postąpiłabym dokładnie tak samo.
Ja tak postrzegam posłanie Michała do przedszkola. To był bardzo cenny
czas w jego życiu, zresztą nadal pamięta różne sytuacje, koleżanki i
kolegów no i Panią Elę :P
--
Paulinka
|