Data: 2000-02-13 22:21:24
Temat: Re: Przejmować się czy nie-oto jest pytanie
Od: "Danusia" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Grzegorz Leśniak <g...@f...net.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:k1Ep4.9808$Q...@n...tpnet.pl...
>
> Użytkownik Danusia <d...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:884nsi$otd$...@s...icm.edu.pl...
> > Cześć, choć obserwuję was już od jakiegoś czasu piszę tu pierwszy raz
> > Piszę,bo jestem wściekła jak cholera i nie mam się komu wygadać.
> > Chyba właśnie straciłam najlepszego przyjaciela.Wyparzył przedchwilą
> > z mojego domu jak rakieta,po drodze zdążył mnie obrazić właściwie nie
> > wiadomo za co.Siedział cały wieczór zmierzły jak stara baba i nie dało
> > się go w żaden sposób rozruszać.W końcu doszłam do wniosku,że
> > jest to niemożliwe i zaczęłam się zachowywać tak jak on-przestałam
> > się odzywać-też żle,dowiedziałam się,że jestem złośliwą hipokrytką
> > i że ON nie ma ochoty ze mną rozmawiać.Prawda jest taka,że jest
> > alkoholikiem,któremu właśnie kończy się termin działania esperalu i
> > chyba po prostu szukał pretekstu żeby się napić...czuję się paskudnie
> > i nie wiem czy mam się tym przejmować,czy oddać wódce i narkotykom
> > kolejnego przyjaciela...
> >
>
>
> > Powinnaś pójść i porozmawiać z księdzem, lepszy rydz niż nic. :-))
> . Wódka i narkotyki, mogą na chwile pomóc zapomnieć, ale wiodą do nikąd.
> Główny problem to TY SAMA i dlatego jesteś w stanie go rozwiązać. Bądz
sobą,
> wyluzuj się, wszystko to jest przejściowe!!! Wszyscy zazwyczaj narzekamy,
> myślimy o tym czego nie mamy. Przecież wcale nie jest żle! Pomyśl przez
> chwile o kalekach na wózkach, niewidomych, niewinnych ludziach ginących w
> Czeczeni, pomyśl ile by dali, by mieć tyle co ty!!! Twoje paskudne
> samopoczucie napewno stanie się mniej paskudne!!! SIE! MA!
> Grzesiek
> ZROZUMIAŁAM.BEZ ODBIORU.
DZIĘKUJĘ
D.
>
|