Data: 2003-06-20 09:45:10
Temat: Re: Przełożony...
Od: "anka_adso" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> Będąc przełożonym , jakiego podwładnego bardziej tolerowalibyście:
Nigdy nie byłam niczyim przełożonym, ale gdybym była to:
> takiego co nie grzeszy bystrością i inteligencją, zdarzają się mu pomyłki
w
> pracy, ale na bieżąco przekazuje wam informacje o nastrojach w grupie :)
Kapuś i lizus? Eee... chyba by mnie raczej drażnił. I do tego mało pojętny,
niedokładny (bo skąd te pomyłki?)... Z drugiej strony informuje o nastrojach
w grupie... Hmm... Ale czy taka mało bystra i mało inteligentna osoba może
właściwie odczytać jakie panują wśród ludzi nastroje? Potrafi wychwycić
wszystkie niuanse, czy jest przez grupę uważana za pełnoprawnego członka? Bo
tak mi się wydaje, że w pracy bardziej szanuje się, lubi i zdradza jakieś
tajemnice osobie, która dobrze pracuje, po której nie trzeba niczego
poprawiać, której nie trzeba wszytkiego tłumaczyć na chłopski rozum. A skoro
przykładowy delikwent nie jest idealnym pracownikiem... jego informacje o
grupie nie muszą być kompletne i prawdziwe.
> czy osobę inteligentną, bystra ale nadpobudliwą z ciety językiem, która
> potrafi radzić sobie w każdych sytuacjach, nie zdarzają się jej wpadki
itp.,
> ale na temat osób z którymi pracuje milczy jak grób.
Osoba nadpobudliwa i do tego z ciętym językiem milczy jak grób? Jakoś sobie
tego nie mogę wyobrazić :) Mz wystarczy pociągnąć właściwą strunę w
odpowiednim czasie, żeby dowiedzieć się, co tam w trawie piszczy :)
> Atmosphere
--
Pozdrówka! :)
anka_adso
|