Data: 2005-04-11 20:53:16
Temat: Re: Przesadzanie debu
Od: "Agnieszka Biernacka" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "JerzyN" napisał
> Skoro tak to lej wody ile wlezie, wyciągaj stopniowo za pień stojąc na
> dwóch deskach, bo inaczej się zapadniesz po pas.
Hihihi, podoba mi sie pomysl :)
> Problem to jest wówczas jak drzewo ma 5 [pięć] lat, musisz mieć zgodę
> urzędu na przesadzenie lub wycięcie. Jak on jest stary?
Wiem, juz to raz zalatwialam. I miedzy innymi dlatego mam mieszane uczucia.
Poprzednio przyjechal lesnik z KPN (bo to za droga), popatrzyl na mapke,
gdzie bylo zaznaczone co chcemy wyciac, pare madrych rzeczy powiedzial i
kazal wyciac wiecej niz chcielismy. Mial racje, mlode sosny rosly za gesto
(co 50 cm) i strasznie chorowaly. Mlodniak przecielismy, sosny odzyly, ale
sie zastanawiam czy nie powinnismy tego zrobic jeszcze raz, bo teraz sa co
jakis metr i bedzie problem za jakis czas. Wiec pewnie znowu bede go
sciagala. Ale wracajac do lesnika, to powiedzial, zebysmy cieli, a po dwoch
miesiacach przyszlo pismo z pozwoleniem na wycinke 2 m3 drewna lisciastego.
I tutaj zglupielismy - do wyciecia bylo chyba 10 wielkich robinii, kilka
sosen wskazanych przez niego, mlodniak do przeciecia. No i co ja mam o tym
myslec? To ja te sosny wycielam legalnie czy nie? Do tej pory mnie to
zastanawia.
Ale reasumujac, las jest lasem i ja nie chce z niego zrobic trawnika. Nawet
cholubie rozne drzewka inne niz sosny, bo do nich w zimie zlatuje ptactwo.
Mam dzika grusze, wisnie, mirabelke, rosnie jarzebina, klon, brzoza w
zeszlym roku sie jesion wysial i tez musze go gdzies przeniesc, bo rosnie 20
cm do muru. Nie mowiac o tym, ze na glownej rabacie centralne miejsce
zajmuje kruszyna. Ale dab to wielkie drzewo i boje sie, ze jak sie
rozrosnie, to bedzie bardzo zaslanial slonce na wiekszosci dzialki. Tylko mi
go szkoda. I dlatego zaczelam sie zastanawiac, czy nie sprobowac go
przeniesc. Ech...
Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka
|