Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for
-mail
From: "Jacek Kaliszan" <k...@o...wroc.pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: Przesadzanie drzew - sadzenie lasu uderz w stół a sekator sie odezwie.
Date: Tue, 27 Nov 2001 13:29:04 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 129
Message-ID: <9u0102$sc7$1@news.tpi.pl>
References: <9tre3f$d1q$1@news.tpi.pl> <5...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pc12.opole.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1006864194 29063 213.76.6.12 (27 Nov 2001 12:29:54 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Nov 2001 12:29:54 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4807.1700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4807.1700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:38177
Ukryj nagłówki
No tak..... uderz w stół a sekator się odezwie.
> Abstrahując od realności szkód, jakie wśród ogrodowych roślin ozdobnych
miałyby
> powodować nicienie to dziwi mnie Twoje przekonanie, że szkółki leśne w
> przeciwieństwie do „zwykłych” dają gwarancję na brak nicieni w
glebie. Skąd
> takie przekonanie? Z racji produkcji drzewek owocowych podlegam
obowiązkowi
> corocznych badań próbek gleby. W razie stwierdzenia obecności mątwika nie
> wolno mi w tym miejscu zakładać szkółki. O ile wiem szkółki leśne nie
podlegają
> tym rygorom. Skąd więc ta pewność, że drzewa kupione u leśnika nie
przenoszą
> nicieni ?
Ależ oczywiście pewności żadnej nie ma.. Skąd to wiesz ???
Kto to wie z kupujacych... Czy tylko mątwik ?????? tu wchodzi w rachubę.
Szkółki leśne z prowadza teraz działalność jak tylko złapią kupca.
> a o etykiecie z gwarancją ( jak za każdy
> > towar ) i określeniem gatunku I , II , III nie ma co marzyć
>
> Czy to znaczy że u leśnika kupujesz roślinę z etykieta oraz z gwarancją na
> piśmie?
A twoja szkółka daje taką etykietę. ??? (o holenderskiej, niemieckiej
.....zmilczę)
( rozumiem koszt druku i nieznajomość normy, co prawda nie obowiązkowej do
stosowania Np: BN -76/9124-04, Czy tez BN -73/9125-01 nie mówiąc już o
nowszych....
> Nie rozumiem – dlaczego roślina ze szkółki „zwykłej” ma
być z zasady gorszej
> jakości zdrowotnej niż ze szkółki leśnej? Potrafisz to jakoś uzasadnić?
>
>
> a zazwyczaj
> > przyjechał z Holandii, Niemiec.... .
>
>
> Można przecież spytać czy roślina jest „made in Poland” czy
nie. Nie widzę
> powodu dla którego szkółkarz miałby kłamać w kwestii pochodzenia roślin.
Może u Ciebie tak jest, ale znam szkółkarzy - handlarzy którzy z zasady
twierdzą ze rośliny produkują nie mając bladego pojęcia o rozmnażaniu..a o
nazwach nie wspomnę Całe historie można opisywać jak wciskane są rozmaite
rośliny CO potem z nich wyrasta ......
>
> > Rozważania o przeszkółkowaniu dużych 1,5 m iglaków należy między bajki
> > włożyć, których z naszych szkółkarzy stać na wielokrotne szkółkowanie
sosny
> > czarnej.
>
> Zapewniam i uspokajam, że we wszystkich znanych mi szkółkach rośliny
> przeznaczone do sprzedaży „z bryłą” SĄ SZKÓLKOWANE (zazwyczaj
co drugi rok) Nie
> dotyczy to roślin sprzedawanych z odkrytym korzeniem, tzw materiału
kopanego
>
> Całe pełne po brzegi TIRy przewożą takie rośliny z innych krajów
> > europejskich .
>
> Te tiry pełne drzew pospolitych gatunków jak wymieniona przez Ciebie sosna
> czarna to raczej melodia przeszłości. W ostatnich latach w Polsce
nasadzono
> tysiące hektarów rozmaitych iglaków, głównie żywotników, świerków
kłujących i
> serbskich, różnych jodeł i sosen - również w szkółkach leśnych. Teraz cała
ta
> produkcja (nad-produkcja?) trafia do sprzedaży, często w bardzo niskich
cenach.
> Bardzo niska cena często oznacza, że roślina nie była szkółkowana a bryłę
> korzeniową posiada tylko z nazwy
>
> TO TYLKO POTWIERDZA MOJE DOŚWIADCZENIA>
> > Raz tylko widziałem jak w leśnej szkółce gdzie kupowałem kilkuletnie
świerki
> > engelmana ( około 0,8 m ) sprzedawca wykopując drzewko z gruntu ręcznie
> > formował mokrą ziemią bryłę korzeniowa w formie sporej kuli. Nie
> > oszczędzał na ziemi i doniczki nie były potrzebne a tylko foliowe worki.
Nie
> > musze dodawać , że roślinki rosły z marszu.
>
> Tak ale sosna ma zupełnie inny system korzeniowy i wymagania glebowe a co
za
> tym idzie bardzo trudno tworzy bryłę korzeniową – w przeciwieństwie
do świerka.
> Nie przeceniałabym zasług leśnika w tej kwestii. Leśnik czy szkółkarz
– w
> małych szkółkach często kopie się pojedyncze sztuki pod zamówienie
klienta, w
> większych to po prostu niemożliwe.
Od tego szkółkarza, który wogóle silę nie reklamuje kupują towar - w tym
podkładki - najbardziej renomowane szkółki w kraju. W razie potrzeby podam
ceny i sami moi drodzy ocenicie czy zysk kolejnych pośredników jest
uzasadniony....:- { Albo nie ...........
A tak na marginesie, zgodnie z zasadami
> sztuki szkółkarskiej większe egzemplarze drzew muszą być kopane „na
dwie
> łopaty”, w przeciwnym razie dochodzi do uszkodzenia korzeni.
Co do korzenia sosny i świerka i różnic to bym sie zgodził za paroma
wyjątkami. Ciekawe czy wiesz jakimi?
Zasady sztuki szkółkarskiej patrz masówki są jasne minimum kosztów max
zysków. To jest kapitalizm.
Choć znam parę wyjątków...
Szkółkarz leśnik o którym pisałem co roku rozdzielał szpadlem korzenie w
glebie wbrew zdrowemu rozsądkowi i dlatego nie musiał kopać na dwa. Ale co
się napracował.
A tak, jakim rarytasem własnym możesz się pochwalić?
> > Uszanowanie
> > Jacek
> > http://ogrod.mm.com.pl
|