Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> napisał w
wiadomości
> Ale jest tesz szkola zapewniania najbardziej naturalnych warunkow.
> Mowi ona na przyklad, ze jak w dolku beda lepsze warunki niz
> poza dolkiem, to roslina nie bedzie chciala poza dolek korzeni
> wysuwać.

Nie można porównywać drzew z dziećmi ale spróbuję...
Niemowlakom stwarza się specjalne warunki. Karmi mlekiem, trzyma w ciepełku,
często całuje i pieści.
Dopiero gdy jego ustrój jest w stanie przyjąć brutalizm otoczenia: rzuca się
go na głębszą wodę.
Podobnie z drzewami. Dopóki małe, warto przygotować mu lepsze warunki. Gdy
nieco podrośnie, żaden piach i susza nie będą mu straszne. Proszę sobie
uświadomić, że tzw. zaprawianie dołka służy roślinie tylko przez krótki
czas. Korzenie szybko przerastają bo dolek jest mały.
Nawiążę, jeszcze do Twojego tematu.
Jestem przeciwnikiem kierowania na grupę, odpowiedzi tylko do jednej osoby.
Jeżeli mamy sprawę osobistą to piszmy do domu (na priva). Mnie, osobiście,
wygląda to, jak gdyby piszący uważał, że inni nie zasługują na jego
wypowiedź.

> Ale ja mam za miekkie serce i zawsze cos tam w ten dolek sypne.

Miękkie serce u matematyka ? Czy może wyrachowanie? Wybacz: żart.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to