Data: 2003-09-26 20:03:59
Temat: Re: Przyjazn M i K - a jednak MAM problem... (b.dlugie)
Od: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bl239i$eto$1@news.onet.pl...
> Ale to rowniez kwestia wyboru np zalezy od tego jak bardzo
> pragniesz wewnetrznie, aby niejako wszystko krecilo sie wokol
> Ciebie, bez wzgledu na okolicznosci. :)
A ja pragne, zeby cos krecilo sie wokol mnie? Sorry - nie rozumiem...
Dziewczyna sama dala mi do myslenia swoim wlasnym zachowaniem i ja sobie
tego nie wmowilem - moze cos zle zinterpretowalem, ale slepy nie jestem...!
Nie bede tu cytowal niektorych fragmentow jej listow i tego, jak bardzo na
poczatku pragnela tego kontaktu ze mna i tej znajomosci oraz jak nastepnie
zaczela wyznaczac granice, czego nie robila na poczatku, ale nie rob ze mnie
osla, w dodatku zapatrzonego w siebie.
> Ale ok. To ze po uswiadomieniu sobie pewnej absurdalnosci
> tego co czujesz
ABSURDALNOSCI??? No wybacz...
> jestes w stanie swiadomie ograniczyc wlasne
> niezdrowe i w dodatku iluzoryczne pragnienia
Nie no - to juz jest ponad mnie... To co, juz nie mozna zabujac sie w lasce,
zeby nie zostac uznanym za debila??? Heh...
> jest tutaj bardzo
> pozytywnym walorem Twojej osobowosci. :)
No powiedzmy, ale i tak nie wiem, o co biega...
> Pytanie czy nie lepiej zrewidowac i uswiadomic sobie wlasne
> pragnienia, zamiast angazowac sie w 'rozpraszanie' (czy
> 'zamrazanie') negatywnych konsekwencji, z jakimi niektore
> z nich sie wiaza. ;)
A czy Ty uwazasz, ze ja nie jestem swiadom swoich pragnien? Nie bylem - ok.
Ale zycie toczy sie dalej! Fakt, ze nadal nie potrafie sie z tym pogodzic i
odreagowuje na rozne mozliwe sposoby, dostaje kurwicy, forsuje sie w pracy,
a dzisiaj nawet na rowerze, mam niespotykana wrecz sile i energie, ktorej
dotad u siebie nie znalem i pojecia nie mam, czym to jest spowodowane, a
ponadto wciaz mam wrazenie, ze trace na zawsze taka wlasnie osobe, z jaka
pragne sie zwiazac - moj ideal, no ale co to kurwa ma wspolnego z
nieznajomoscia wlasnych pragnien, skoro ja jestem ich swiadom!
> Nieuczciwosc wobec samego siebie (co pociaga za soba
> nieuczciwosc wobec otoczenia)
Masz na mysli, ze bylem wobec siebie nieuczciwy, czy ze nadal jestem?
> to zwykle oznaka zrowno
> niskiego poziomu swiadomosci jak i utrzymujacej sie na
> znaczaco wysokim poziomie degrengolady emocjonalnej,
A tego ostatniego pojecia to ja niestety nie znam. Ponad wszystko pragne jej
szczescia - i tego jestem PEWIEN! Niewazne, czy ze mna, czy z nim - ja jakos
przezyje. Sporo juz mam za soba i wiele razy bylem raniony uczuciowo, wiec
nic mi nie bedzie i tym razem - choc teraz pretensje moge miec wylacznie do
siebie samego.
> a to moze byc juz odbierane chocby jako brak zdecydowania. :)
Akurat to moglbym powiedziec o tej dziewczynie, bo tak wlasnie zachowywala
sie na poczatku - jakby sama nie wiedziala, czego chce, jakby ulegla pewnej
fascynacji i bardzo milym wspomnieniom z dziecinstwa, a nastepnie zaczela
sie przed nimi bronic, a teraz prawie olewka z jej strony, choc pozornie
wszystko jest ok i ja tez nie mam zamiaru nic zmieniac. Ta znajomosc powinna
sie zakonczyc, ale nie chce i nie potrafie tego zrobic, a porozmawiac z nia
na ten temat tez nie bardzo mam ochote. Musze nauczyc sie z tym zyc i
poczekac, az mi przejdzie. O zesz kurwa - a niech to wszystko szlag
trafi...:-/
Pozdrawiam
zf
PS. Sorry za wulgaryzmy, ale 'kurewsko' mi pasowaly do tej mojej wypowiedzi
;)
|