Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: Arek <a...@e...net>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Przyjazn miedzy M i K - a jednak NIE...
Date: Sun, 14 Sep 2003 20:30:21 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 53
Sender: d...@p...onet.pl@213.199.201.190
Message-ID: <bk2c38$qvv$1@news.onet.pl>
References: <bjnlh1$2q4$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bjnra0$l4e3d$2@ID-192479.news.uni-berlin.de>
<bjo1u2$i1m$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bjo405$l8emq$1@ID-192479.news.uni-berlin.de>
<bjo4kd$srk$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bjqfev$lhohu$1@ID-192479.news.uni-berlin.de>
<bjsrnv$a6o$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bjt3kt$mg860$1@ID-192479.news.uni-berlin.de>
<bjta3o$hgs$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bju1ro$navrb$1@ID-192479.news.uni-berlin.de> <bjusjl$dnf$1@news.onet.pl>
<bjvg2n$ncddd$1@ID-192479.news.uni-berlin.de> <bjvgqq$s4o$1@news.onet.pl>
<bk0v4v$ni5gr$1@ID-192479.news.uni-berlin.de> <bk1m04$3dj$1@news.onet.pl>
<bk2512$nn8gd$1@ID-192479.news.uni-berlin.de> <bk2788$f70$1@news.onet.pl>
<bk2a1d$nvjom$1@ID-192479.news.uni-berlin.de>
NNTP-Posting-Host: 213.199.201.190
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1063564200 27647 213.199.201.190 (14 Sep 2003 18:30:00 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 14 Sep 2003 18:30:00 GMT
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.4) Gecko/20030624
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <bk2a1d$nvjom$1@ID-192479.news.uni-berlin.de>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:227577
Ukryj nagłówki
Pyzol rzecze:
> Jaki wg ciebie, sposob podrywania kobiety zaangazowanej w zwiazek jest
> "uczciwy"?
Uczciwy to taki, który nie opiera się na intrygach.
Czyli między innymi - nie kłamie się o jej partnerze, nie judzi przeci niemu,
nie robi celowych wywołujących niepokój aluzji dotykających zaufania.
> Mylisz pretensje z wyrzutami sumienia, a ja wlasnie przed nimi ostrzegam
> zw i zdaje sie, dla niego j e s t to problem. Dla ciebie nie.
Nie wróżę z kości więc nie wiem na ile jest to dla niego PROBLEM.
Na pewno gościowi nakładli do głowy - być może ktoś taki jak Ty - jakieś
absurdalne i szkodliwe dla każdej strony zasady, z których musi się teraz
wyleczyć. I będą dwie wersje tego wyleczenia - albo pójdzie po rozum sam,
albo skopie go życie gdy zobaczy, że dziewczna, której pragnie ZMIENIŁA
partnera, bo on był tak głupi, że jej nie podrywał gdy mógł i tego pragnął.
> Mniej ci zalezy na zwiazkach trwalych - twoje zbojeckie prawo!
A skąd Ci się to wzięło!? Oczywiście, że zależy mi na trwałych związkach!
I do tego szczęśliwych! A żeby takie związki mogły powstac to są tylko
dwie możliwości - wersja skrajnie muzułmańsko-hinduska i wersja optymalnego
dopasowania się partnerów. Zakładając, że wersja muzułmańsko-hinduska nie jest
tą, która u nas da radę istnieć pozostaje ta druga. A ona wymaga otrzaskania
się z różnymi ludźmi i sytuacjami, a nie zamykania w złotej klatce: "mój Ci jest"!
> Nie zaganiaj go ciupaga do swego plemienia.... horniastych nieudacznikow.
Jesteś rozczulająca w tych osobistych wycieczkach...
> Bo ciebie to nie bolalo?
Oczywiście, że bolało, ale świadomość, że chociaż kochana kobieta jest szczęśliwa
dawała znieść ten ból. Życie to nie je bajka, nie można się zamykać w złoytm
pancerzyku i tylko jeść czekoladę. A już tym bardziej tuczyć w nim partnera. :(
> Ach, tos ty nigdy nie kochal!
> Bidulek...(:
I proszę jak to sobie ciągle roisz.
> Juz z ciebie schodze.
A po co w ogóle właziłaś? Ulżyło to jakimś Twoim frustracjom czy co ?
Arek
--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm
|