Data: 2009-11-15 19:05:24
Temat: Re: Przykazanie miłości.
Od: Iza <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 15 Lis, 11:19, XL <i...@g...pl> wrote:
> ..."Kochaj bliźniego swego, jak
> siebie samego", czyli najpierw trzeba kochać siebie, a dopiero potem
> bliźniego. I to nie znaczy, że należy go kochac bardziej, niż siebie, lecz
> dokładnie tak samo - "jak siebie samego", nie WIĘCEJ.
> Czyli jeśli bliźni sprawia ci ból, dyskomfort, zawodzi - nie masz obowiązku
> go kochać. Tak jest z żonami bitymi przez mężów, z osobami pokrzywdzonymi
> przez postronnych, itp.
>
> Religia katolicka nie zmusza mnie do miłosci wobec umyślnie krzywdzących
> mnie. Mam kochać NAJPIERW siebie, potem bliźniego - i próbować ZRÓWNAĆ tę
> drugą wartość z pierwszą a nie odwrotnie. I tylko zrównać, bowiem miłowanie
> bliźniego nie może przewyższać mojej miłości własnej.
> Czyli: nie mam obowiązku umyślnie zadawac sobie bólu, aby kochać bliźniego.
>
> --
>
> Ikselka.
Coś tam wspominałaś wczoraj o jakiejś fotce Twej z bawimbawim...no
pokaż się...pokaz,
ładnie proszę :)
__________
pozdrawiam
Iza
ps. sie odwdzięczę ;))
|