Data: 2007-10-19 17:13:34
Temat: Re: Przymrozki a katalpa
Od: Katarzyna Tkaczyk <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
mirzan pisze:
>
> Wcale mi nie żal takich kolekcjonerów [?]
No bo to nie kolekcjonerzy. Właściwie mnie też nie jest żal tych ludzi.
Z trochę innych powodów. Ja rozumiem, że ktoś się roślinami nie
interesuje, nie lubi pracować w ogrodzie, a zagospodarować teren wokół
domu musi. Z tym, że wydawanie takiej ogromnej kasy na taki cel to
zwyczajny snobizm i szpan, no cóż kogoś pokarało za pychę :)
>Przyzwyczajony jestem do tego,
> że rośliny się zdobywa, wymienia, mnoży, pieści własnoręcznie.
> Pamiętasz, wymienialiśmy rośliny jeszcze w erze przedinternetowej, wtedy
> bogaty i biedny miał takie same możliwości zdobcia atrakcyjnej rośliny.
Wspominam czasy z łezką w oku, rzeczywiście wtedy zasobność portfela nie
miała takiego znaczenia. Znaczenie miało nauka szybkiego rozmnażania
rośli w celu wymiany i zdobycia nowości, czasem tak się spieszyło, ze
sie nieukorzenione sadzonki słało i dostawało :)))
> Przypomniała mi się taka historia-podróżnik dociera do bieguna,przemęczony,
> poodmrażany, ledwie żywy po miesiącach podróży po lodzie.Patrzy, a na biegunie
> leży dywan, siedzi na nim szejk arabski i popija szampana. Obok helikopter.
> Takie to bywa teraz kolekcjonerstwo.
No dokładnie :(
--
Pozdrawiam
Kaśka
|