Data: 2013-12-27 13:58:36
Temat: Re: (Pseudo)sataniści vs okultyzm vs uprzedzenia - z nieistniejącego już magazynu FNORD
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Trybun wrote:
> W dniu 2013-12-26 17:53, Jakub A. Krzewicki pisze:
>> Wpływ pseudosatanistów na społeczną ocenę okultyzmu i jego skutki dla
>> polskiej sceny okultystycznej
>> Autor: Syphar
>>
>> Źródło: www.fnord.org.pl
>>
>> Artykuł będzie traktować o tym, co każdego człowieka parającego się nauką
>> ścieżek lewej ręki stawia na z góry przegranej pozycji w kontaktach z
>> większością polskiego społeczeństwa. Chodzi mi mianowicie o opinię
>> publiczną, która została doczepiona naukom okultystycznym przez tak
>> zwanych "pseudosatanistów". Zjawisko to jest w kulturze współczesnej dość
>> znaczne oraz jak by na to nie spojrzeć - denerwujące.
>>
>> Mam na myśli to, że swego czasu (bo teraz jest tego mniej) mniej więcej w
>> latach 90 XX wieku w Polsce powstało dużo grup "satanistycznych". Ich
>> głównymi zajęciami było tworzenie zabawnych rytuałów (bądź odprawianie
>> wygrzebanych z czeluści internetu rytów Thelemicznych, których wyżej
>> wymienieni nie rozumieli, z "kapłanami" na czele) oraz dewastowanie
>> obiektów kultu chrześcijańskiego. Jak powszechnie wiadomo, zadzieranie z
>> Kościołem Katolickim w Polsce zawsze kończy się tak samo - sprowadzeniem
>> agresora na dno społeczne. Kler ma dość dużą władzę w stosunku do
>> przeciętnych obywateli. Szczególnie widoczne jest to na zacofanej wsi
>> Polskiej. Dlatego dość szybko do ludzi identyfikujących się z prawdziwą
>> filozofią Satanizmu (głównie chodzi mi o La'Vey'a) przylgnęła etykietka:
>> "chuligan, dewastator, bandyta, morderca", zamiast należnej: "filozof,
>> ateista, wyznawca kultu siły". Sami Sataniści próbowali z tym walczyć
>> wielokrotnie, teraz o tym już raczej cisza, bowiem chyba oni sami
>> przyzwyczaili się już do bycia "wyrzutkami".
>>
>> Z punktu widzenia okultysty problem zaczyna się, gdy bierzemy pod uwagę
>> fakt, że "pseudosataniści" nie napiętnowali tylko wyznawców filozofii
>> satanistycznej, ale też wszystkich, którzy odprawiają jakiekolwiek
>> rytuały, od tamtej pory ZAWSZE kojarzone z zabijaniem kotów i gwałceniem
>> dziewic. Na nic tłumaczenie, że o dziewicę w półświatku okultystycznym
>> trudno, a kot jako jedyne stworzenie poza człowiekiem posiadające ciało
>> astralne zasługuje na szczególny szacunek. Do czego zmierzam? Cóż, jako
>> Chaotę nie wiele interesuje mnie opinia innych o mojej osobie. Jednakże
>> opinia o magii już owszem, ponieważ ma bezpośredni wpływ na to, co robię.
>>
>> Od kilku lat staram się rozpowszechnić magyię, sprawić, aby stała się
>> jasna dla jak najszerszej grupy odbiorców. Mam w tym bowiem swój cel.
>> Przy okazji owych działań często spotykam się nie tyle z potępieniem
>> okultyzmu, co ze STRACHEM przed nim. I nie jest to typowy "strach przed
>> nieznanym", lecz strach konkretnie przed Satanizmem, który ponoć jest
>> niezwykle rozpowszechniony pod przykrywką magyi. Jak długo zajmuję się tą
>> dziedziną nauki, tak nie spotkałem nikogo, kto mógłby o sobie
>> jednocześnie powiedzieć: "Praktykuję okultyzm" i "jestem Satanistą".
>>
>> Jakie ma to skutki dla Polskiej "sceny" okultystycznej? Otóż my (w sensie
>> ludzie parający się tymi sprawami) sami jesteśmy przez to gorzej
>> postrzegani także w świetle obowiązujących, niepisanych praw. Co owocuje
>> tym, że w internecie nasze strony, które przekroczą ustalone "normy" są
>> usuwane, jesteśmy cenzurowani. "Władze" robią z nas problem, a problem
>> starają się zatuszować. Więc zwykły obywatel może i coś tam wie, ale
>> jeśli nie miał styczności z okultyzmem to zapewne ma o nim złe zdanie.
>> Ktoś z Was zapewne zarzuci mi, że temat był oklepany i oczywisty.
>>
>> Może niezupełnie... Bowiem skoro to takie oczywiste to dlaczego nic z tym
>> nie robicie? Ja staram się magyię upowszechnić. Przyzwyczaić do niej
>> ludzi. A Ty?
>>
>
> Znowu zakrzywiasz, Kuba... Definicja satanizmu jest jasna - w każdym
> calu odwrotność Katolicyzmu, czyli kultywowanie zła zamiast dobra itd.
> A więc określenia "chuligan, dewastator" itd. są jak najbardziej
> właściwym określeniem. I tak swoją drogą ciekawi mnie czy np. Judaizm
> czy Islam mają swoich "satanistów"?
To nie mój tekst.
Poza tym nawet wśród satanistów są odłamy wyłącznie filozoficzne, które nie
dewastują tylko kontestują. Pozostałe są określane przez nich nazwą
pseudosatanistów.
A jeśli chodzi o innych okultystów, np. pogan czy chaotów to już w ogóle...
A wśród Muzułmanów może nie ma satanistów w dosłownym znaczeniu, ale jest
kult Anioła Pawia - Jezydzi (Yazdanism). Oprócz krajów islamskich powszechni
są w Armenii i Gruzji. Mają bardzo ciekawe wierzenia ludowe i tabu: np. jak
narysować dookoła nich krąg patykiem po piasku, to prędzej umrą z głodu i
pragnienia niż go przekroczą.
PS. Z narodowiści Jezydzi są Kurdami. Ich główne święto to Ederlezi ---
dzień wiosennego zrównania dna z nocą. Czy to nie znajome?
http://www.youtube.com/watch?v=1CnNQEBw3mo
--
????
???
??????
|