Data: 2004-10-27 11:12:45
Temat: Re: Psycholog a stres
Od: "Gordon Hunsaker" <a...@w...loxus>
Pokaż wszystkie nagłówki
"abaper" wrote:
> Witam,
> Mam dość, dziś po raz czwarty oblełem egzamin na prawo jazdy. Rzecz nie w
> umiejętności jazdy, a w samym egzaminie. Na kursie jeżdże normalnie,
> kiedy jednak wsiadam do pojazdu na egzaminie, wszystko sie kompletnie
> wali.
Chodzi dokładnie o umiejętność jazdy. Po prostu nie czujesz się jako
kierowca. Jedź z jakimś znajomym (za jakieś piwko i zwrot za benzynkę/gaz)
za miasto gdzie będziesz mógł trochę poobcować z pojazdem.
Najlepiej by było na otwartym terenie, samemu (tak samemu) w samochodzie
pojeździć powolutku, jakieś okrążenia czy cos by właściwiel za bardzo się
nie stresował. Jak dojdzie do ciebie że nie masz w samochodzie nikogo kto ci
powie co robić, dopiero zaczniesz myśleć i sam działać. Poćwicz dużo
ruszania i stopów, zapalania silnika czy wsiadania, zapinania pasów itp.
Zwykle to jest najbardziej stresujące, bo później sama jazda, kierowanie to
pikuś.
Ja nim miałem prawo jazdy, polonezem kumpla po A2 jeździłem :), ale że
polonez trochę starawy więc nigdy nikt mnie nie zatrzymywał (policja) bo od
razu widac że kierowca bez kasy ;) Przed egzaminem musisz sobie powiedzieć -
co będzie to będzie, i tyle. Ja zdałem za pierwszym razem, po prostu trzeba
być wyluzowanym.
> Może powinienem się udać so specjalisty.
Specjalista nie pomoże ci, tylko skasuje.
|