Data: 2003-06-02 02:41:11
Temat: Re: Psycholog w Warszawie - smutne, ale prawdziwe
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"zielsko" <4zielsko@USUN_TOhoga.pl> wrote in message
news:bbddv1$402$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Jak Ci zapewne wiadomo Evo psycholog rowniez ulega emocjom.
Alez przecie ,najwyrazniej wrecz sie tutaj tego od niego oczekuje!
Ma '"rozumiec", do serca przytulic, przejac sie.
Moze nie
> powinien robic tego w kazdym momencie ale ja bym sie wkurzyl gdyby mi
> przerwano sesje. W zasadzie polecilbym rejestratorce nie wpuszczac
> nikogo!
I to jest wlasnie cos, na co chce tutaj, w koncu serio, zwrocic uwage:
wizyta u psychologa nie jest najsympatyczniejszym zajeciem, dla wielu ludzi
do dowod na jakas zyciowa porazke. Wiekszosc ludzi nie bardzo sie tym
chwali, obawia sie domyslow znajomych, plotek etc.
Stad, pacjenci nie powinni miec w ogole okazji widziec sie nawzajem w takim
miejscu ( u nas nie maja). Wyobraz sobie,ze spotykasz tam np. swoja
nauczycielke, corke szefa, matke, etc. etc.
To jest b. delikatna sytuacja, nie sadzisz?
Kaska
|