Data: 2003-06-02 01:32:36
Temat: Re: Psycholog w Warszawie - smutne, ale prawdziwe
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jerzy Turynski" <j...@p...com> wrote in message
news:bbamk9$sti$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Kretynka!
Slonko! ja tez za toba przepadam!
natychmiast (i zupełnie
> nieświadomie) zlatują się (niczym ćmy do świecy) wszelkie wiedźmy
> ze swoimi "przebiegami z palca", "cudownym wodami z Lourd", maściami
> na diabły i szczury tudzież z wszelką inną 'niepodważalnie profesjo-
> nalną' tym podobną 'merytoryką'... vel jedynie słusznymi 'rozwiąza-
> niami'...
Uczymy sie od miszczow.;)
> Rzecz jasna każda z nich nie otwierałaby dzioba, gdyby nie była
> dogłębnie przekonana, iż to co bełkocze jest 'jedynie słuszne', a
> cała reszta, która raczy się onymi mądrościami 'zbulwersować', to
> zwyczajni idioci nie warci splunięcia...
Cwaniurek! Nie musi sie teraz wycierac!
'gdy-
> by był w stanie' to zrobić PRZED, to w ogóle nie musiałby udawać
> się 'po pomoc', bo problem zwyczajnie by nie istniał...
DOKLADNIE o to chodzi, juz wiesz, ze dzwonia, szympansie, MYSL! moze
domyslisz sie, w ktorym kosciele.
>
> Pacjent ma problem z punktualnością, a psycholog zacznie go le-
> czyć dopiero wtedy, gdy ten przestanie się spóźniać 'na wizyty'????!
> Z CZEGO wtedy będzie go 'leczył' DEBILKO ???
No to mamy diagnoze: facet ma problemy z punktualnoscia. Jeszcze, Slonko,
dodaj, aby sekupil zegarek.
>
> Szurnięta paniała, czy to nigdy nie dotrze do zakutego łba???
Nie paniala - buuuuuu!
No i cio mi telaz zlobis? Bzitki Malpus, nie kocha Pyziola.(::::::::::::
Kaska
P.S. Try harder, JeT;)
|