Data: 2003-06-02 01:23:50
Temat: Re: Psycholog w Warszawie - smutne, ale prawdziwe
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"EvaTM"
> Mam nadzieję, że się nie obraziłaś? :)
Bosz! Ilez razy ja mam pisac,ze obrazaja sie tylko kuchty? ;)
> Oczywiście była to prowokacja, ale co mnie ugryzło..
> No przecież kilka osób powiedziało już to samo.
> Rozumiem, że chłopak zawinił ale przecież jest a przynajmniej
> czuje się ch o r y.
> Może zatraca poczucie czasu? To się zdarza!
Eva, problem wynikl stad,ze wadliwie przepisal termin do komputera, nie
stad,ze nie ma poczucia czasu, pamietasz?
Pare osob tutaj obcieralo mu lzy, ja zdecydowalam sie na inna reakcje.
Popatrz co on na to - facet nie przyjmuje do wiadomosci krytyki, tak, to
"sprawa dla psychologa", mam nadzieje, ze znajdzie sobie odpowiedniego,
ktory mu w tym pomoze.
Dla mnie fascynujace jest ze mu sie c h c i a l - usiasc przed komputerem
i tak dokladnie wypisywac swoje zale na temat, tak starannie cedujac zwoja
zlosc z siebie samego na psycholozke. Z powodu braku usmiechu tak sie w nim
zagotowalo????
Tyle mu chcialam, nie bezposrednio, wykazac a on poszedl w zaparte. TO jest
jego problem, zapewne jeden z wielu. Delikatniej, z usmiechem (sic!)
zwroconej na to uwagi ( pucka) tez nie przyjal do wiadomosci.
Kaska
|