Data: 2003-06-01 21:07:20
Temat: Re: Psycholog w Warszawie - smutne, ale prawdziwe
Od: "zielsko" <4zielsko@USUN_TOhoga.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 03-06-01 ulast napisał(a)
>
> Użytkownik "zielsko" <4zielsko@USUN_TOhoga.pl> napisał w wiadomości
> news:bbde6q$nb8$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Przeczytalas co Szymon napisal? On wiedzial ze ktos jest juz w
> > gabinecie.
>
> I dlatego sie przerazil, irracjonalny strach..ze ta wizyta do ktorej
> zbieral sie tyle czasu..przeszla mu kolo nosa a w dodatku to ON
> zawinil....mial zal pewnie do siebie..ja tez mialabym...
Psze ni przenosic tu wlasnych doswiadczen i uczuc na kolege Szymka ;)
> I dlatego oczekiwal od tej pani wsparcia wlasnie w tej
> sekundzie...tak jak to opisala powyzej Ewa TM..ja po prostu go
> rozumiem....bardziej niz zachowanie tej pani, natomiast Ty bardziej
> rozumiesz zachowanie pani psycholog :-)
No i tak naprawde wszyscy mamy racje :)
> >Co nie zmienia faktu ze sposob przekazania terminu OPISANY
> > PRZEZ SZYMONA nie byl najszczesliwszy. Ale ja nie mam pewnosci ze
> > inny by go zaspokoil. A Ty?
>
> Rowniez nie mam takiej pewnosci...Szymek jednak opisal, czego
> oczekiwal...i zawiodl sie.
Super skoro jest w stanie nam to przekazac to moze by zadzwonil do tej
pani i jej to powiedzial.
> > > > Wiem ze najechalismy na Szymona zbyt mocno, jest mi z tego
> > > > powodu przykro.
> > >
> > > I o to mi chodzilo
> >
> > O to zeby bylo mi przykro?
>
> O to ze najecha-liscie na Szymona zbyt mocna, a nie ze bylo Ci
> przykro ... boszsz zielsko...
Ej no ;) tak tylko spytalem zeby nie bylo calkiem na Twoje ;)
> > >
> > > Czyli wniosek,najlepiej by bylo jak jedna strona zrozumie druga.
> > Dokladnie.
>
> Wiec w tej kwestii jestesmy zgodni :-)
Zgoda buduje
Niezgoda nie ;)
Pozdrawiam.
--
zielsko (niedojrzale)
www.fotozielsko.prv.pl
Non Nobis Solum Sed Toti Mundo Nati
|