Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Psychologia a religia Re: Psychologia a religia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Psychologia a religia

« poprzedni post
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Gosia" <g...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Psychologia a religia
Date: Wed, 2 May 2001 11:59:18 +0200
Organization: Koteczek
Lines: 156
Message-ID: <9cols7$op4$1@news.tpi.pl>
References: <7...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pf25.warszawa.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 988797639 25380 212.160.57.25 (2 May 2001 10:00:39 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 2 May 2001 10:00:39 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:82461
Ukryj nagłówki

> Komentarze?

Bardzo ciekawy post.


> W. Kirk w swojej ksiazce stawia teze, ze psychologii
> i chrzescijanstwa
> nie tylko nie da sie polaczyc, ale sa to dwie wykluczajace sie drogi
> (z punktu widzenia chrzescijanstwa). Autor docenia wiele czesci
> psychologii, ale biorac ja w calosci, uwaza za nieskuteczna,... a
> wrecz szkodliwa.

Czy szkodliwa? Psychologia to dziedzina która bardziej niż którakolwiek inna
zagłębia się w naturę człowieka, i jako taka niewątpliwie jest potrzebna.
Co do skuteczności to ja bym tak nie uogólniała - na pewno wielu ludziom już
pomogła. Nieskuteczni albo skuteczni mogą być co najwyżej poszczególni
specjaliści.



> - kraj w ktorym jest duzo inz. telekomunikacji powinien miec
> rozwinieta infrastrukture telekomunikacyjna
> - kraj w ktorym jest duzo dr. medycyny powinien miec wysoki wiek
> umieralnosci, krotki czas hospitalizacji, mala podatnosc na epidemie.
> - a po kraju, w ktorym jest duzo psychologow powinnismy oczekiwac, ze
> bedzie mial zdrowe spoleczenstwo.

Można spojrzeć na to też w inny sposób. Liczba specjalistów z danej
dziedziny odzwierciedla zapotrzebowanie na nich w danym kraju. Gdyby nie
było chorych to nie byłoby też lekarzy.



Tak jednak nie jest: najwiecej
> psychologow/psychoanalitykow ma USA i Szwecja, a jednak maja one
> najbardziej patologiczne spoleczenstwa, natomiast ludzie z krajow
> prawie bez cywilizacji nie choruja w ogole na nerwice.

A może nerwice wynikają właśnie z postępu cywilizacyjnego?



> Dlaczego psychologia (szczegolnie ta amerykanska (hjumanistyczna?))
> stoi w sprzecznosci z chrzescijanstwem? Kirk pokazuje, ze psychologia
> wynosi na piedestal nasze JA, podczas gdy chrzescijanstwo daje
> pierwsze miejsce Bogu, a czlowiek jest na drugim miejscu.

To chyba nie do końca tak. Istotą i podmiotem naszej wiary jesteśmy tak
naprawdę my sami, musimy - tak samo jak zakłada psychologia - doskonalić
się, pracować nad sobą. Założenia są więc takie same, tylko trochę inne
środki wiodące do celu. A założenia zarówno psychologii jak i religii są
takie abyśmy byli lepsi i żyli w zgodzie z samymi sobą.



Psychologia
> mowi: MOJE szczescie zalezy ode MNIE, MOJE szczescie zalezy od MOJEJ
> sugestii, JA kieruje swoim zyciem, JA mowie sobie co jest dla mnie
> dobre, a co zle. Powinienem nie wstydzic sie swoich "naturalnych"
> potrzeb: jezeli chce sie z kims przespac, to to robie, jezeli JA chce
> sie onanizowac - nie ma sprawy. Wszelkie poczucie winy jest
> niepotrzebne. Wszystko, na co prawo zezwala - wolno MI.

Chyba rzeczywiście tak jest, ale jeżeli jesteśmy wierzący, to powinniśmy
podchodzić do tego z dystansem.



> Chrzescijanstwo natomiast stoi inaczej: moje szczescie zalezy od mojej
> relacji z Bogiem, mam kierowac swoim zyciem nie tak jak chce, ale jak
> proponuje mi Bog, Bog pokazal mi co jest grzechem, a co dobrem - i ja
> nie moge tego reinterpretowac wg mojego "widzi mi sie". Powinienem
> cwiczyc swoje sumienie, aby niegdy mnie nie zawiodlo i zawsze, gdy
> zgrzesze, budzilo sie we mnie poczucie winy. Nie wszystko na co
> zezwala mi prawo jest dobre.

Poczucie winy, jakieś normy i zakazy są potrzebne, czy wyobrażacie sobie
świat, w którym każdy rządziłby się swoimi własnymi prawami? To tak jakby
zlikwidować zasady ruchu ulicznego, sygnalizację świetlną itd. Każdy mógłby
poruszać się według własnej woli i wg własnego 'widzi mi się'. Z jednej
strony wolność, niezależność, ale z drugiej strony...? Nietrudno chyba sobie
wyobrazić jak wyglądałby taki świat.
Aha - ale było o poczuciu winy - wiadomo, że od nadmiernego można zwariować,
ale takie w granicach normy jest konieczne. Inaczej człowiek w ogóle nie
starałby się być lepszy. Człowiek w którym nigdy nie budzi się poczucie
winy, chyba w ogóle nie ma sumienia.



> Kirk wrecz mowi, ze psychologia szkodzi: kaze czlowiekowi stac sie
> bogiem dla samego siebie.

Dlaczego bogiem? Czy jeżeli idę do dentysty, bo boli mnie ząb, to znaczy to
że chcę się stać sobie bogiem? Psycholog (dobry! - a tacy to chyba rzadkość)
to też lekarz, tylko że duszy - jeżeli idę do niego to znaczy że coś mi w
moim życiu i w sobie samej nie odpowiada, chcę to zmienić, poprawić.
Dziwne trochę podejście.



Czlowiek nie ma takiej sily i w koncu musi
> sie zalamac. Okolo 80% osob nie ma takiej sugesti, aby wmowic sobie,
> ze jest sie szczesliwym.

Jak można sobie to wmawiać? Albo człowiek jest szczęśliwy, albo nie, to jest
odczucie, a odczuć nie można sobie wmówić.



A jezeli sam sobie nie pomoge, to psychologia
> nie ma dla mnie alternatywy. A jezeli nie ma dla mnie alternatywy - to
> koniec.

Alternatywą właśnie może być wiara i Bóg.
Dlaczego trzeba odrzucać albo psychologię albo wiarę? To wg mnie wcale się
nie wyklucza. Trzeba tylko zachować przy tym wszystkim zdrowy rozsądek.
Autor tej książki moim zdaniem za bardzo popada ze skrajności w skrajność.



> Kirk czesto powoluje sie na Lewis'a (szczegolnie na "Narnie" i
> "Listy"). Lewis pisal, ze jezeli zlo jest widoczne i rozpoznawalne, to
> jest malo grozne.

Ciekawe...
Np morderstwo jest widoczne i rozpoznawalne - i co -nie oznacza to że jest
mało groźne?



Grozne naprawde jest wtedy, gdy ukrywa sie pod
> pozorami dobra, gdy taki wilk w owczej skorze jest glaskany przez
> najemnych nieswiadomych pasterzy. Psychologia jest wlasnie tym
> wilkiem. Wniknela gleboko do mozgow liberalnych chrzescijan wszystkich
> konfesji. Wszystko powoli staje sie subiektywne. Kazde zlo wynika z
> jakichs tam doswiadczen mlodosci, wplywu srodowiska i innych
> uwarunkowan - wiec nie moze byc zlem.

I dlatego tutaj potrzebna jest religia - która jasno wyznacza co jest dobrem
a co złem.



> A Wy, jak patrzycie na te problem: psychologia jako dar dla ludzkosci,
> czy zguba ludzkosci?

Każdy, nawet najpiękniejszy dar można wykorzystać w zły sposób.



> Polecam wszystkim ta ksiazke

Nie zgadzam się z wieloma postulatami, ale na pewno warto przeczytać.

Gosia

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
02.05 baaaa
02.05 kohol
04.05 Darek
07.05 Darek
07.05 Gwidon S. Naskrent
07.05 Nina Mazur Miller
07.05 s...@g...pl
08.05 Darek
08.05 Nina Mazur Miller
09.05 Darek
15.05 Coenve
16.05 Nina Mazur Miller
16.05 Coenve
16.05 Nina Mazur Miller
12.10 b...@s...krakow.pl
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a