Data: 2002-02-04 00:09:16
Temat: Re: Psychologia studia - egzamy
Od: "Wilczek" <w...@i...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> To mnie pocieszyło, kazda dziedzina nowa wymaga uczenia na pamiec w jakis
> sposob,
> jednak ciezko wchodzi mi wiedza typu np. Historia Mysli Ekonomicznej: ten
> powiedzial to
> wtedy, a nastepny to wtedy, a po nim ten itp. etc. od starożytności do dziś
> :))
To Cie pociesze, ze Historii Mysli Psychologicznej nie muszisz sie za bardzo
uczyc jako, ze na egzaminie u prof. Stachowskiego mozna bez problemu
"pracowac grupowo" nawet takiemu dyletantowi w sciaganiu jak mnie calkiem
niezle sie udalo.
> Wiec skorzystam i zadam nastepne pytanie - moze raczej o subiektywne
> odczucia
> czy wedlug was da sie studiowac dwa kierunki tu akurat ekonomie i
> psychologie
> (np. wieczorowo), tzn. czy bedzie to po prostu za duzo, tzn. w sensie studio
> wanie dwoch kierunkow i na nic innego nie ma czasu,
Sam studiuje rownolegle psychologie i politologie, do tego pracuje w pewnym
sensie zawodowo, szukam tez innej pracy, rozsylam LM itd. Problem z czasem
to zawsze zjawisko zlozone. Nie znam slowa nuda jako, ze na subskrybowanych
przez siebie grupach dyskusyjnych moglbym bez problemu zuzywac 24h/dzien :-)
Mam o tyle latwiej, ze mam indywidualny tok studiow i moge dowolnie wybierac
przedmioty z poszczegolnych lat - minus to to, ze musze obydwa kierunki
zrobic w 5 lat... Na 4 roku chyba jednak nie bedziesz mial zadnych problemow
zeby sie wyrobic z dwoma kierunkami.
> drugi problem studiowanie dwoch kierunkow - wtedy ani jeden ani drugi nie
> mozna
> dobrze zglebic - bo nie ma czasu nawet na poszerzanie wiedzy zakladajac ze
> podsta
> wy wymagane sie przyswoi.
_Zawsze_ znajdziesz czas na to _CO_CIE_INTERESUJE_ Zdaje sobie jednak sprawe
z tego, ze nadmiar powoduje zmeczenie i plytsze zglebienie tematu totez
uczeszczam na wszystkie zajecia i staram sie aktywnie w nich uczestniczyc.
Wtedy polowe roboty mam z glowy.
> I trzeci (no to juz sie problemow nazbieralo :)) czy skoro nie koniecznie
> chcialbym
> traktowac psychologie jako dziedzine zarobkowa czy nie lepiej po prostu, po
> uzgodnie
> niu np. z wami jaka literature warto zglebic - chodzi mi np o sprawy ktore
> nie wykorzy
> stam w zyciu - np. ta biologia - nie studiowalem wiec sie tego czepilem bo
> moze akurat
> cos z tego jest zyciowe. Wiec problem - czy duzo jest przedmiootow (tez w
> zasadzie
> subiektywne ale moze da sie poprzec faktami) ktore nie sa "zyciowe" a
> traktowane
[...]
> jak to wyglda na psychologii?
Przejzyj sobie caly program studiow na http://main.amu.edu.pl/~uampsych
chyba zakladka "dydaktyka" i sam ocen. Wlasciwie nie ma zbednych przedmiotow
co moge potwierdzic np. tym, ze w ramach studiow miedzywydzialowcyh wg
regulaminu obowiazuje mnie po 70% na mgr. W praktyce na politologii faktycznie
jest tyle a na psychologii... 100% (na pierwszym roku nie trzeba brac filozofi).
Reszta jest obowiazkowa.
Patrzac na psychologie pod katem zastosowan mozliwych do zintegrowania
z ekonomia na pewno nie przyda Ci sie owa historia mysli psychologicznej
(wlasciwie nie wiem komu sie przyda... zreszta malo co z tego pamietam :-)),
psychologia rozwojowa nie za bardzo, metodologia ze statystyka... moze
nie az w takim wymiarze ale wazna rzecz takze w codziennnym zyciu.
Psychiatria... tez raczej zbedna. Co do biologii na prawde tak bym sie
nie zrazal, zawsze uczylem sie tylko historii a przedmiot jest na prawde
ciekawy i tez pozwala Ci spojrzec na wiele rzeczy, procesow z innej
perspektywy.
Musisz sam zdecydowac - jesli Twoja wizja psychologii opiera sie na lekturze
ksiazki Cialdiniego czy ogolnie literatury z psychologii spolecznej to mozesz
sie zawiesc :-). Psychologia to nie tylko psych. spoleczna :-)
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
|