Data: 2002-03-20 08:26:19
Temat: Re: Psychomanipulacje kobiet
Od: "Loonie" <L...@n...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Asiek" <j...@n...pl> a écrit dans le message news:
slrn.pl.a9f2g4.3vgb7r3.jgornisiewicz.kasujto@feynman
.news...
> Wojciech Kruczynski napisał(a):
>
> > Czy meska czesc grupy moglaby sie na ten temat wypowiedziec?
>
> Poprosiłam mojego męża o wypowiedź. Najpierw długo myślał (usiłował
> sobie coś wprzypomnieć ;-) a potem oznajmił: "Faceci są takimi
> prostodusznymi istotatmi, że po prostu nie wiedzą, kiedy kobiety
> nimi manipulują". I zupełnie nie skojarzył, że obiadek był dzisiaj
> jakiś inny niż zawsze ;-) Jak mi bardzo na czymś zależy, to najpierw
> pierogi, kilka subtelnych pochwał, miła atmosferka i dopiero
> wykładam o co chodzi. U mojego męża bardzo skutkuje metoda "przez
> żołądek" ;-) I umiejętne chwalenie. Np. lubię mieć ostry nóż, ale
> sama ciągle nie mam czasu go naostrzyć (mimo, że umiem). Kiedyś
> zrobiłam tak: poprosiłam o pokrojenie mięsa, więc mój TŻ naostrzył
> nóż, bo co się będzie męczył. Ja (jakiś czas później) krojąc coś
> stwierdziłam "mmmm, jaki ostry nóż, dziękuję kochanie, że mi go
> naostrzyłeś" i buziaczek. Było to na tyle skuteczne, że mąż parę dni
> później naostrzył nóż bez proszenia i ja znowu mu podziękowałam.
> To było parę tygodni temu i wciąż skutkuje!
> Mam nadzieję tylko, że on tego nie przeczyta ;-))))
Eeee tam. Taką manipulację to ja lubię. Co to za manipulacja, phi...
--
Pozdrowienia
Loonie
-----------------------------------------------
Nic to, byle nie myśleć - Elektrycerz kwarcowy
http://www.cybra.pl/erystyka.html
|