Data: 2000-01-01 16:45:51
Temat: Re: Psychopatia
Od: r...@d...uni.wroc.pl (Ronan)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 26 Dec 1999 13:29:00 GMT, "Dorrit" <ziemnik @ ceti.com.pl> wrote:
>Ronanie, a może to Ty? ;) Psychopata w roli psychologa funkcjonowałby dosyć
>dobrze :)
O nie. Urok osobnistego (w sensie momentalnego zjednywania sobie ludzi) nie
mam za grosz. Tak samo jak i wyjątkowej sprawności fizycznej i nieodczuwania
strachu :-) Reszta - no comment.
>Nie każdy psychopata musi mieć bogatą kartotekę na policji. Kryminalistów
>określa się raczej jako socjopatów.
O! A ja się uczyłem (i czytałem w paru miejscach) iż jest ścisłe
rozróżnienie między socjopatą i psychopatą. W wypadku psychopaty nie da się
określić żadnych traum, które ewentualnie mogłyby wywołać takie czy inne
zachowania a- lub antyspołeczne. Socjopaci zaś są uznawania za produkt
szczególnie patogennego wychowania czy rozwoju (np. przesiedział dzieciństwo
w piwnicy itp). Takie rozróznienie podaje m.in. Jarosz i autorzy
"Psychologii dziecka" (Vasta, Haith, Miller).
Zresztą termin ten nie funkcjonuje już w
>oficjalnej klasyfikacji z tych samych powodów dla których nie używa się
>pojęć "debil", "imbecyl", "idiota".
O! Jak się więc ich określa?
---
Pozdrawiam
Michał Kulczycki AKA Ronan
>> SALVE LUX POST TENEBRAS <<
|