Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.nas
k.pl!uw.edu.pl!not-for-mail
From: "Pszemol" <P...@P...com>
Newsgroups: pl.sci.medycyna,pl.soc.wegetarianizm
Subject: Re: Pszemol adwokatem Atkinsa - do czego to doszło! :-)
Date: Tue, 8 Aug 2000 06:37:43 -0500
Organization: none
Lines: 41
Message-ID: <8...@p...net>
References: <oPeY3.34280$jG2.693888@news.tpnet.pl> <3...@p...com>
<80uhok$e2v$3@h1.uw.edu.pl> <3...@n...vogel.pl>
<3...@n...vogel.pl> <8...@p...net>
<3...@n...vogel.pl>
Reply-To: "Pszemol" <P...@B...com>
NNTP-Posting-Host: pppa42-resalechicagometro2-2r7190.saturn.bbn.com
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: h1.uw.edu.pl 965734479 3214 4.54.124.199 (8 Aug 2000 11:34:39 GMT)
X-Complaints-To: u...@h...uw.edu.pl
NNTP-Posting-Date: 8 Aug 2000 11:34:39 GMT
X-Posting-Agent: Hamster/1.3.14.0
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:31170 pl.soc.wegetarianizm:27896
Ukryj nagłówki
LLeszek <l...@p...wp.pl> w artykule news:398f1fd5@news.vogel.pl pisze...
> Użytkownik Pszemol <P...@P...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:8...@p...net...
> > Różne są metody indoktrynacji... książka też może być jej formą :-)
>
> Jako 7-latek przeczytałem 'Jak Wojtek został strażakiem" - paskudna
> indoktrynacja
Gdybyś czytał "Main Kampf" Hitlera to pewnie dziś inaczej byś piskał...
> > To chyba nie miał być dowód na to "zerżnięcie" diety?
>
> Przeczytaj najnowszą książkę Kwacha.
> Jego badania to lata siedemdziesiątych,
> Atkinsa lata osiemdziesiąte.
Acha - czyli swą opinię na temat "kto od kogo zerżną dietę" opierasz
na wypowiedziach i relacjach Kwaśniewskiego? A może ten człowiek, po
tym jak zauważył na spotkaniach częste pytania i porównania do Atkinsa
boi się po prostu "konkurencji" i próbuje go w ten sposób zdyskredytować?
Nie pomyślałeś o tym? Bo widzisz, ja natomiast czytałem w książce
Atkinsa, że od *ponad* 30 lat leczy swoją dietą ludzi w Klinice...
Wychodziloby na to, że jednak badania nad nią musiał prowadzić nieco
wcześniej, nawet przed 2000-30=1970 rokiem.... I co Ty na to?
Może trzebaby ten spór rozstrzygnąć na podstawie niezależnego źródła
a nie czytać u Kwaśniewskiego że to on był pierwszy i że Atkins zerżnął.
> Przeczytaj Kwacha, on wyjaśnia do czego służą witaminy.
"Kwach" nie zajmuje się zawodowo odchudzaniem 200 kilogramowych
grubasów w USA, tak jak Atkins. To całkiem duża różnica...
Jeśli zamiast 80 kg ważysz 90 czy nawet 100 to naprawdę nie wymagasz
opieki klinicznej, czy specjalnego traktowania. Przeważnie samemu
potrafisz sobie poradzić ze swoją otyłością i przeważnie nie ma
zbyt dużych komplikacji zdrowotnych... Co innego, gdy weźmiesz pod
uwagę to co się w Polsce nie mieści w głowie, a mianowicie otyłości
rzędu 150-180 kg... Takie monstrualne potwory mieszkają tu w USA.
Takimi biedakami zajmuje się Atkins ZAWODOWO. Cacy ludzie często
nie są w stanie w ogóle chodzić o własnych siłach. Mają poważne
problemy zdrowotne... A ty tu krzywisz się na witaminki... ech!
|