Data: 2004-01-10 19:06:46
Temat: Re: Pu-erh a inne herbaty
Od: "Sowa" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "GosiaK" <g...@t...pl> napisał w wiadomości
news:btp8g7$8bp$1@nemesis.news.tpi.pl...
ssssssssssssssssssssssssssssssss
> Właśnie tak chciałam traktować pu-erh - jako środek _wspomagający_
> odchudzanie.
Wkleję ci post o herbacie Pu-erh, który kiedys na tej grupie napisałam,
przepraszam, że po prostu wklejam, ale nie chce mi sie jeszcze raz tego
samego pisać. Wkleję z wstawkami przedpiścy (szczyt lenistwa - wiem, wiem.
:) )
> Ale to jest zdanie Radeona. Zgodnie z tym co mowia/pisza o Pu-erh
> (pogogluj), ona odchudza w inny sposob, nazywana jest zabojca
> tluszczu. Tylko ze nie wiem czy chodzi o zabijanie tluszczu zjadanego
> czy juz zjedzonego i bedacego na bioderkach - znaczy czy pic to w
> okolicy posilkow czy lepiej na czczo.
Zadna herbata nie jest "zabójca" tluszczu. Herbata ma jednak skladniki
pomagajace w rozruszaniu przewodu pokarmowego - sa to garbniki i teina.
Garbniki maja zdolnosc wymiatania scianek jelit z bakterii, wirusów i
zastalego tam tluszczu. Dzialaja podobnie jak smecta - otaczaja czasteczki
nagromadzone na sciankach jelit i pomagaja je wydalic. Jak dziala teina
zakladam ze kazdy mniej wiecej wie - tak samo pobudza uklad trawienny jak
serce i "glowe" :-)
Herbata zielona zawiera wiecej teiny, a czarna wydziela wiecej garbników
podczas parzenia - listki czarnej herbaty sa bardziej popekane w procesie
fermentacji, co sprzyja wydostawaniu sie garbników i teiny do naparu.
Duze znaczenie ma czas parzenia - klasyczna herbate podaje sie po 3-5
minutach parzenia zaleznie od gatunku, jednak herbate parzona na zoladek
nalezy mocno przeparzyc, aby jak najwiecej garbników przeszlo do naparu.
Mozna tez rosyjskim sposobem (ach, te samowary!) zrobic z listków wywar - ma
mocne wlasciwosci antycholesterolowe, aseptyczne, pomaga na trudnosci w
trawieniu.
> Dosyc sie ostanio zdziwilam jak w jakims super/hiper markecie na polce
> z zielonymi herbatami z roznymi dodatkami (np. ginkgo) byla herbata
> zielona z pu-erh. To chyba nie najlepsze polaczenie?
Herbata Pu - erh to po prostu kazdy rodzaj herbaty (kazdy kolor) pochodzacy
z konkretnych plantacji w regionie Junnan.
Nazwy herbaty czasami dotycza konkretnego"koloru" z, czasami
obszaru/plantacji na którym sie je pozyskuje, czasami dodatku (np. earl-grey
to herbata z dodatkiem bergamotki, bez wzgledu na miejsce jej zbioru i
stopien fermentacji.)
Osobiscie uwazam ze caly szum wokól pu-erh to wynik kampanii reklamowej.
Klasycznie na poprawe trawienia polecano (kiedys sprzedawano w aptekach
jako lek) herbate pólfermentowna Oolong, dzis ponoc farmaceuci polecaja
chinska Toucha.
I namawiam do zakupu herbat w herbaciarniach (sklepach kolonialnych), to co
sprzedaje sie w expresówkach wola o pomste do nieba, nie mówiac juz ze po
zaparzeniu (ciekawe jak w ogóle zaparzyc expresówke - rzeciez parzenie to
cos wiecej niz wrzucenie fusów czy "szczura" do szklanki) smierdza papierem
i maja zaskakujace kolory - wiekszosc np. zielonych jest chrzczona czarnymi
dla koloru.
Sowa
|