Użytkownik "Bam" <N...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bval2s$sv6$1@news.onet.pl...
> Witam
>
> Mam cerę tłustą, chociaż już nie trądzikową, więc czasami zdarząją się
> pojedyńćze pryszcze.
> Chciałabym jaki sprawdzony preparat na takie niespodzianki.
> Myślałam o plasterkach Lysanelu, ale może coś innego?
>
> Pozdrawiam
> Barbara
>
>
A ja polecę najstarszą chyba metodę świata, czyli spirytus salicylowy. Przy
okazji dziekuję bardzo grupowiczce, która kiedyś o tym pisała, to dzięki
temu postowi zaczęłam regularnie spirytusu używać na pryszcze i efekt jest
świetny.
Jeżeli tylko czuję, że cos się chce zrobić, przemywam zwilżonym w spirytusie
płatkiem, czasem parę razy w ciągu dnia i najczęściej w ogóle sie nie
pojawia, albo wysycha szybko, a te oporniejsze pryszcze dojrzewają tak, że
wyciska się je jednym ruchem i to w całości, normalnie same wychodzą. Tak
mam właśnie na brodzie, gdzie nie mogłam wygrać z paroma coprawda, ale
wrednymi i nawracającymi pryszczami, teraz jeszcze ciągle mi wyłazi to co
tam było pod spodem, bo były widać głębokie, ale przemywanie tego miejsca
spirytusem salicylowym powoduje, że prawie już tam nie mam pryszczy, a mam
nadzieję, że za jakiś czas w ogóle nie będę mieć. W ogóle mam teraz dużo
ładniejszą twarz, pod tym względem, nawet w tych trudniejszych dniach, kiedy
tego zawsze więcej.
Pozdrówka
Maga