Data: 2002-02-26 08:54:03
Temat: Re: Puszka Pandory/a ?
Od: Andrzej Garapich <garapich@_WYWAL_TO_palac.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mon, 25 Feb 2002 21:56:55 +0100, "didziak" <d...@g...pl> pisze:
>No dobrze - ale wszyscy dobrze widzielismy, do czego prowadzi taka
>dyskusja... Jak niektorzy snuja hipotezy, itp...
>Wedlug mnie bez sensu - no ale to tylko moje zdanie.
A ja uwazam, ze nie tylko pary wspolzyjace seksulanie powinny
miec prawo do rejestracji konkubinatu. Takie same prawa jak
malzonkowie powinni miec studenci wynajmujacy wspolna
stancje lub mieszkajacy w jednym pokoju w akademiku.
Czym ich zycie rozni sie od konkubinatu - robia wspolne
zakupy, wspolnie rozliczaja sie z pradu, gazu itp. Czesto
jest tak, ze razem kupuja sobie telewizor albo komputer.
Czesto studia trwaja znacznie dluzej niz konkubinaty.
Dlaczego w takim razie, w razie smierci jednego ze
wspollokatorow, to jego rodzina dziedziczy pozostale
po nim rzeczy, choc tak naprawde to inni wspollokatorzy
powinni miec od nich wieksze prawo. Uwazam, ze studenci,
ktorzy wspolnie mieszkaja powinni miec takze prawo do
wspolnego rozliczanie sie z podatkow.
Innym przykladem, w ktorym tez powinno przyslugiwac
prawo rejestracji konkubinatu jest wspolny wyjazd zarobkowy
- zycie takich ludzie w niczym (poza sfera seksualna) nie
rozni sie od konkubinatu. Dlaczego wiec powinni oni byc
dyskryminowani przez prawo i dlaczego nie powinni
miec prawa do rejestracji konkubinatu.
Jeszce jednym przykladem, gdzie rejestracja konkubinatu
bylaby bardzo potrzebna jest grupowy wyjazd na wakacje
- zyjac przez kilka tygodni pod namiotem se facto tworzy
sie prawdziwa rodzine - wspolnie sie gotuje, mieszka,
podrozuje, wlasciwie caly czas spedza sie wspolnie.
Dlaczego wiec nie pozwolic na czasowa rejestracje
konkubinatu, jesli ma to ulatwic sprawy podatkowe
i spadkowe.
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
garapich@_WYWAL_TO_palac.pl
gdzies przeczytane (nie moje)
- znudziło mnie pisanie idiotyzmów,
więc dla odmiany napisałem głupotę.
|