« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-08-08 07:58:00
Temat: Re: (Pyt) Jak pozbyć się 100 milionów karaluchów?Dnia Sun, 7 Aug 2005 12:36:28 +0200, Alex07 napisał(a):
> Witam grupowiczów
>
> Czy sa jakies skuteczne sposoby na zwalczenie tego dziadostwa w mieszkaniu?
Zmienić mieszkanie :(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-08-08 08:00:03
Temat: Re: (Pyt) Jak pozbyć się 100 milionów karaluchów?Dnia Sun, 7 Aug 2005 21:01:36 +0200, Sławek SWP napisał(a):
> W: news:42f652d3$0$15472$f69f905@mamut2.aster.pl
> Od: Szanna <s...@w...pl>
> Było:
>> A ja zrobilam tak...
>> Wszystkie wloty i wyloty rur z mieszkania uszczelnilam sylikonem
>> a kratki wenytlacyjne zamurowalam. Wiem,ze to wbrew przepisom ale
>> moje zdrowie psychiczne jest
>
> Jak ci się wymiesza gaz ziemny z powietrzem w odpowiednich proporcjach to
> będziesz mogła międzynarodową stację kosmiczną z bliska obejrzeć...
Ale problem karaluchów w _budynku_ zostanie rozwiązany.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-08-08 11:08:41
Temat: Re: (Pyt) Jak pozbyć się 100 milionów karaluchów?
Użytkownik "Alex07" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dd4o9a$5mf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam grupowiczów
>
> Czy sa jakies skuteczne sposoby na zwalczenie tego dziadostwa w
> mieszkaniu?
Do nas dwa razy do roku przychodzi pan i pryska. Wystarcza. I niezależnie od
sąsiadów.
Nie wiem czym pryska - zmienia zresztą środki. W tym roku kosztowało 70 PLN.
Pan wzywany "od zawsze", znaleziony w czasach, kiedy jeszcze nie było u nas
Internetu.
Pozdrawiam
--
wronka
-w kabarecie- www.szum.com.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-08-08 14:38:34
Temat: Re: (Pyt) Jak pozbyć się 100 milionów karaluchów?W mieszkaniu moich staruszków były przez jakieś 5-6 lat. Pod koniec trudno
było znieść do paskudztwo, były wszędzie, w nocy wchodziły do łóżka.
Wynajmowało się różnych magików, przychodzili, robili smród jakimiś
preparatami a spokój był tylko na chwilę. W końcu spółdzielnia zrobiła
kompleksową akcję. Chyba gazowanie + jakiś żel wykładany na rurach w
mieszkaniu. Jak ręką odjął. Od 9 lat spokój, ani jednego karalucha.
Tak więc problem da się rozwiązać. Moim zdaniem nie ma jednak sensu
wynajmować jakichś magików. Oni mają interes w tym, żeby tę plagę tylko
przygasić ale nie wyeliminować.
Wiem, że problem z karaluchami wynika w dużej mierze stąd, że nawet gdy
karaluch nażre się trucizny, to nie giną jaja, które nosi w kokonie. To
dlatego to cholerstwo odradza się za każdym razem. Ten problem ponoć już
rozwiązano, należy się spodziewać, że pewnie powstały jakieś środki
wykorzystujące te odkrycia. Nie wiadomo tylko, czy są dostępne w Polsce.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-08-08 17:02:36
Temat: Re: (Pyt) Jak pozbyć się 100 milionów karaluchów?W: news:dd7qpg$gu0$1@atlantis.news.tpi.pl
Od: erpe <e...@p...onet.pl>
Było:
> ...
> razem. Ten problem ponoć już rozwiązano, należy się spodziewać,
> że pewnie powstały jakieś środki wykorzystujące te odkrycia. Nie
> wiadomo tylko, czy są dostępne w Polsce.
Są :-)
Istotne jest żeby owad
1. wdepnął
2. umył (wylizał)
3. zaniósł w sobie do gniazda
4. poczęstował znajomych i rodzinę tym co przyniósł
Czyli nie powinien zdechnąć od razu!
Czyli cykl trucia musi być dłuższy niż cykl wylęgu już złożonych, zdrowych
jaj.
--
Sławek SWP - Przy odpowiedzi na priv usuń 2 nadwyżki
Zajrzyj tu: http://www.lysiak.chrzanik.com/index.php
To tak niedawno było http://www.dzienmisia.pl/
Ekspert to człowiek, który przestał myśleć - on wie :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-08-08 19:19:57
Temat: Re: Jak pozbyć się karaluchów? (Pasta na prusaki Globol)Sławek SWP wrote:
> "Pasta na prusaki Globol" szafki i ściany - po umyciu - spryskać
> Getox-em a testować czy się udało zwalczyć dowolnym "prusako*lepem*" ;-)
> Cykl rozwojowy trwa dwa tygodnie czyli truć trzeba conajmniej trzy!
Popieram wybór "Pasta na prusaki" firmy Globol - to draństwo naprawdę
jest skuteczniejsze od wszelkiego pryskania. Tubka kosztowała kiedyś
ok. 16zł w Castoramie. Wystarczy punktowo rozłożyć w kilku zaledwie
ulubionych miejscach karaluchów i.. poczekać. Pierwsze efekty można
zaobserwować dopiero po ok. 3 tygodniach od wyłożenia pasty.
Karaluchów jest jakby mniej... Ta pasta uniemożliwia rozmnażanie się
karaluchów, czyli stare osobniki żyją, roznoszą trutkę do gniazd
i zarażają nią następne osobniki a jak zdechną to następnych już
nie ma - bo nie rozmnożyły się.
Myślę, że nawet stosowanie w pojedynczym mieszkaniu w bloku ma sens,
bo jest szansa, że w końcu zdechną wszystkie.
--
Slaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-08-09 04:57:59
Temat: Re: (Pyt) Jak pozbyć się 100 milionów karaluchów?
>> Czy sa jakies skuteczne sposoby na zwalczenie tego
>> dziadostwa w mieszkaniu?
> Zmienić mieszkanie :(
Ale też trzeba uważać, aby nie zabrać gapowicza ze sobą. Ja przy
przeprowadzce przeglądałem wszystkie szpargały. Znalazłem
karalucha nawet wewnątrz długopisu, w rzutniku do slajdów itp.
ciekawych miejscach. Pakowałem porcjami i od razu wywoziłem do
nowego lokum, aby nie wlazły ponownie do pudeł.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-08-09 11:04:27
Temat: Re: (Pyt) Jak pozbyć się 100 milionów karaluchów?Źle. Powinien zdechnąć od razu ale cały, razem ze wszystkim, co w sobie
nosi. Problem polega na tym, że z nawet zdechłego karalucha wylęgają się
młode - z jajeczek umieszczonych w odwłoku, który karaluch taszczy ze sobą.
Zawartość odwłoku nie ginie, ponieważ karaluch ma bardzo precyzyjny system
filtracji tego, co tam dociera. Trucizna po prostu nie przedostaje się tam.
Odkrycie, o którym pisałem, polega właśnie na tym, że zdano sobie sprawę z
tego faktu. Ale czy opracowano jakieś środki, które trują całego karalucha i
czy są one dostępne, tego nie wiem.
Najważniejszy jest jednak fakt, że plagę można wytępić w 100%,
prawdopodobnie dotychczas znanymi metodami. Tylko muszą się do tego zabrać
ludzie, którzy znają się na rzeczy i mają wolę całkowitego rozwiązania
problemu a nie wyciągania od ludzi forsy w kółko.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |