Data: 2002-04-14 19:45:03
Temat: Re: Pytania dotyczase cukrzycy rozpoznanej jako typ II (dlugie)
Od: "pezet" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Bardzo ciekawe informacje, za ktore dziekuje.... pozostaly mi tylko drobne
> pytania
>
> > > Coz, nie jestem diabetologiem - ale osobiscie nie slyszalem o lekach
> > > bezposrednio obnizajacych stezenie insuliny.
> >
> > Otoz jednak tak:
> > Metformina nie zwieksza wydzielania insuliny i prawdopodobnie poprawia
> > jej dzialanie w watrobie.
> > Akarboza ZMNIEJSZA wydzielanie insuliny - zarowno podstawowe,
> > po posilku nawet o 70%.
> > Dodatkowo zmniejsza obwodowa insulinoopornosc nawet o 40%
> > (w tescie supresji wydzielania insuliny).
>
>
> Zgoda, ale czy jest to dzialanie bezposrednie? Wydawalo mi sie, ze
> zmniejszenie stezenia insuliny wynika z zahamowania wchlaniania glukozy ->
> nizszej glikemii -> nizszego wydzielania insuliny. Gdzie jest punkt
uchwytu?
Tego chyba nikt jeszcze dokładnie nie wie...
Myslac najprosciej - wolniejsze i lagodniejsze wchlanianie cukrow
powoduje mniejszy przyrost glikemii po posilku i trzustka
nadąża z produkcja insuliny, ponadto w calosci wydziela sie jej mniej.
Ale mysle ze klucz tkwi w samej hiperglikemii poposilkowej,
ktora raczej nalezy nazwac "stanem poposilkowym", poniewaz
moze trwac nawet kilka godzin.
W tym czasie zachodzi szereg niekorzystnych procesow, m.in:
- hiperglikemia,
- hiperinsulinemia,
- hiperPROinsulinemia (szczegolnie niebezpieczna)
- hiperlipidemia (szczegolnie trojglicerydy),
- stres oksydacyjny srodblonka (podwyzszony poziom aktywnych rodnikow
tlenowych)
- obnizenie calkowitej aktywnosci antyoksydacyjnej osocza (tzw TRAP),
- obnizenie poziomu glutationu usuwajacego te rodniki,
- NO, zamiast dzialac rozkurczowo, przeksztalca sie w nadtlenek azotynu,
z ktorego powstaje toksyczny rodnik *OH,
- utlenianie LDL, co wzmaga ich aterogennosc,
- wzmozona aktywnosc prozakrzepowa osocza - tzw. "trombophilia diabetica",
spowodowana zarowno przez wspomniany stres i uszkodzenie srodblonka,
jak tez przez zwiekszona aktywacje protrombiny
- ponadto zwiekszenie aktywnosci czastek adhezyjnych (ICAM, VCAM)
na powierzchni srodblonka,
- wzrost aktywnosci czynnika tkankowego i cz. VII,
-wzrost stezenia PAI-1,
- obniza sie stezenie prostacykliny,
- wzrasta stezenie TXA2 i endoteliny-1,
- wzrost przepuszczalnosci samego srodblonka
- glikacja bialek - zarowno srodblonkowych jak i osoczowych, no i oczywiscie
samej hemoglobiny
- wzrost wydzielania przez makrofagi TNF-@ i innych cytokin powodujacych
proliferacje komorek srodblonka,
- .................. (mozna dalej wymieniac, a i tak jest jeszcze wiele
procesow,
o ktorych na razie nie wiemy)
Calosc tych procesow prowadzi do przejsciowej dysfunkcji srodblonka,
co wraz z aktywacja krzepniecia, zaburzeniami lipidowymi i aktywacja
makrofagow
powoduje pogrubianie sciany naczyn, zmniejszenie (roz)kurczliwosci,
przyspieszony rozwoj blaszek miazdzycowych itd.
Calosc tych zaburzen indukowana jest przez gwaltowny wzrost glikemii
wlasnie po posilku.
A (jak na razie) jedynym lekiem dzialajacym zapobiegawczo na ten stan
jest akarboza. Wszystkie inne (lacznie z analogami insuliny) walcza juz
ze skutkami szybkiego wchloniecia glukozy.
Stad zainteresowanie tym lekiem i intensywne badania nad profilaktyka
cukrzycy.
> Poza tym, jaki jest mechanizm zmniejszania insulinoopornosci? Dotychczas
> kojarzylem dzialanie akarbozy jako wylacznie hamowanie wchlaniania
> (konkretnie: hamowania rozkladu wielocukrow) w jelicie.
Byc moze sam fakt obnizenia poziomu insuliny poprawia wrazliwosc obwodowa,
skoro hiperinsulinemia nasila insulinoopornosc.
Ten (znaczacy - bo 40%-owy) efekt dzialania akarbozy wykazano
we wspomnianym tescie supresji wydzielania insuliny.
]...[
> > Czyli - jezeli ktos nie ma ZADNYCH zaburzen weglowodanowych to...
> > no to chyba jest zdrowy?
>
> Hm, no chyba nie ;) Zgodzilbym sie, gdyby ta osoba nie miala zaburzen
> weglowodanowych do konca zycia bez zazywania lekow. Ciekaw jestem, jakie
> beda wyniki tych osob za pare lat...
Oczywiscie - dlatego napisalem ze to uproszczenie.
Ci ludzie zawsze beda w grupie ryzyka, gdyz czynnik genetyczny
w cukrzycy typu 2 ma ogromne znaczenie.
Ale jest istotna roznica miedzy byciem chorym na cukrzyce,
a byciem obciazonym genetycznie i zdrowym.
A nawet jesli cukrzyca sie u nich rozwinie - za 5 czy 20 lat,
to i tak maja znacznie mniejsza szanse na zgon np. na zawal serca.
A to bardzo duzo.
Zostalo juz opublikowanych wiele badan, ktore wykazaly
niezwykla wage h.glikemii poposilkowej w rozwoju
miazdzycy i ch. wiencowej:
- Chicago Heart Study,
- Honolulu Heart Study,
- Diabetes Intervention Study
- Rancho Bernardo Study
- RIAD,
- no i "kultowe" DECODE - metaanaliza 90 000 (!) pacjentow, gdzie
jednoznacznie wykazano korelacje miedzy wartosciami hiperglikemii
POPOSILKOWEJ , a ryzykiem zgonu. Natomiast dla glikemii na czczo
NIE WYKAZANO takiej zależności.
Dwa swiatowe autorytety w tej dziedzinie to Antonio Cheriello
i Markolf Hannefeld - obaj mieli wyklady na sympozjum PTD
w Mikołajkach rok temu.
pozdrawiam
piotr
PS
przepraszam Pana Kube, ze pod jego watkiem rozwija sie
ta dyskusja, ale tak jakos wyszlo :o))
|