Data: 2010-01-28 12:41:29
Temat: Re: Pytania na które też nie znam odpowiedzi.
Od: "Red art" <f...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hjrrqs$k1t$1@news.onet.pl...
>> " I taki gnój będzie 'kurwował' "
>
> No wiesz, owe 'kurwa' jest nie moje, a moje 'gnój' adekwatne, więc z tą
> projekcją to chyba troszkę sam projektujesz ;-)
>
>> ślicznie.
>> Rozmowa z Tobą w bardzo wielu aspektach przypomina mi dyskusje z globem,
>> robaksem, czy kiedyś z cbnetem. Ten sam rodzaj
>> 'intelektualnie uzasadnionego uporu'. Chociaż każdy z Was (nas ?) ma
>> oczywiscie
>> swoje smaczki.
>
> No nie wiem. Moje określenia negatywne są celowe a nie impulsywne,
> a to chyba jednak trochę różnica.
Impulsywność bardzo często chodzi w parze w wyłączeniem
mechanizmów samooceny i samoobserwacji. Impulsywność - tak jak
padaczka - nie musi się kończyć impulsywną reakcją ciała.
Atak padaczkowy lub padaczkowemu podobny może mieć objawy
w postaci drgawek ciała, ale może mieć objawy w postaci zupełnie
ukrytej - np. w postaci tików mowy, albo nagłych 'napadów milczenia'
(osoba nagle w połowie zdania milknie a po kilkuminutowym milczeniu
wznawia nagle przerwaną konwersację), w postaci natrętnych myśli,
halucynacji wizualnych lub zwykłej migreny.
'Podobnie' impulsywnośc może mieć postać impulsów w postaci natręctw
intelektualnych, myślowych, schematycznych reakcji myślowo-słownych.
Myślę, że nie powinieneś myśleć o 'impulsywnosci' w sposób zbyt
stereotypowy ;)
Po tym wstępie: w podobny, jak u ciebie 'celowe', 'przemyślane',
a dokładniej 'zracjonalizowane' są określenia globa, czy cbneta.
glob(bardzo wprost): 'katolicy są agresywni i dlatego należy ich pałować jak
bydło'
cbnet: 'Hebrajczycy (bardzo swoiste przedefiniowanie Żyda) są
zakałą tego świata i dlatego powinniśmy być wdzięczni Hitlerowi
(za to co zrobił a także za to, co chciał zrobić, ale nie do końca
mu wyszło, tak jak chciał)'.
Zauważ przy okazji różnicę: glob jest bardzo bezpośredni i nie ucieka
aż tak bardzo w intelektualne racjonalizacje, chociaż, jak go 'pociągnąć',
to też w to wchodzi.
Cbnet zaś jest 'szczwany' i buduje całą piramidę uzasadnień i
racjonalizacji,
tworzy własne definicje, modyfikuje definicje będące w powszechnym
użyciu, żongluje czasem i odpowiedzialnością - np. rozmywa odpowiedzialność
za swoje własne poglądy/pragnienia przypisując niedokładne ich
wersje różnym osobom z przeszłosci, już zmarłym - jak Hitler czy Korczak
i z góry się asekurując - że to też nie dokładnie to, o co mu chodzi.
Charakterystyczne jest tu jednak to, że w tych wszystkich uzasadnieniach,
racjonalizacjach, dehumanizacjach, intelektualizacjach - 'ja' dąży do
odcięcia się od odpowiedzialności za prostą w gruncie rzecz: nie
okazywanie innym ludziom szacunku ('bo oni mi nie okazują').
Ludziom ograniczonym - to rzecz oczywista - zwykłego szacunku.
> Ciekawe czemu nie bierzesz pod uwagę, że przewaga może również wynikać z
> wiedzy i głębszej analizy. Niedbałe myślenie czy celowe skierowanie uwagi
> na rzekomo wprojektowane obrazy rozmówców?
Ależ biorę pod uwagę. Zauważasz, że robię to samo ?
A jednak mamy inne zdanie. Czy wygrywa ten, kto przeprowadza
głębszą analizę i ma głębszą wiedzę ? A może tu mają jakieś znaczenie
także inne ludzkie atrybuty ?
W jaki sposób analiza i wiedza zwalniają z odpowiedzialności ?
> Gdybyś do swojej krytyki dodał jakąś informację o alternatywnej metodzie o
> podobnej skuteczności, to byłaby to krytyka konstruktywna, a tak czymże
> jest? Okazją do określenia ciebie idiota? Tylko, że ewentualne pretensje
> będą potem do mnie, prawda?
Jakie tam pretensje ;) Póki widzę, że jesteś jakoś otwarty,
to se gadam. Dzielę się. Nie ukrywam, że na coś liczę, w szczególnosci,
by Twój wielotorowy intelekt wszedł w jakieś dziewicze obszary
rzeczywistości. Ale jak nie - to nie ;) No żył sobie nie będę podcinał ;)
> No jakoś nie zauważyłem, żebyś choć przez moment czuł się nie komfortowo w
> obliczu mojej agresji. Tak bardzo lubisz moją agresję, czy może jakoś jej
> nie wywołujesz? Ciekawe dlaczego? ;-)
Bo może wobec mnie jesteś "powściągliwy bardziej".
Bo może ja alurat też mam nietypowo skonstruowane 'wartości'.
Bo może się obaj bardziej tu staramy ...
No cholera wie. Może dwaj faceci po prostu.
Ale nie przesadzaj, że czuję się komfortowo.
Są osoby, na których posty czekam, są też takie, których
już nie mam siły czytać. Twoje mam jeszcze siły czytać, ale
nie wszystkie ...
>> Jeśli zaś chodzi o wartości intelektualne i logiczne - od zawsze masz tu
>> na grupie silną konkurencję ;) Jak i w całym usenecie.
>
> Dlaczego konkurencję? Może właśnie z takimi osobami czuję przyjemność w
> dotyku słowem? Słowem które jest czystą wartością poznawczą, nie skażone
> chamstwem (bluzgami) i głupotą (absurdami), hę?
Oki, wątek poboczny. Gustów się nie dyskutuje.
|