Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pytanie - Ona sie tnie...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pytanie - Ona sie tnie...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-04-09 14:56:16

Temat: Pytanie - Ona sie tnie...
Od: zentorsa <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Codziennie, co kilka dni, po rekach, po nogach i tak od roku
- takie uzaleznienie
Problemy z akceptacja siebie, srodowiska rowiesnikow, byc moze takze problemy z
rodzina
Problemy chyba takze ze zdrowiem, hormonami, hustawka nastrojow, ciagle stany
depresyjne,
caly czas mysli by tylko sie ciac i by sobie zrobic krzywde
wiek - kilkanascie lat

Chodzi do psychologa tez od roku, od kilku miesiecy zazywa leki chyba jakies
andedepresyjne
rezultaty jednak raczej kiepskie

Czy takiej osobie mozna jakos pomoc i jak,
czy taka osoba moze powinna juz byc leczona ambulatoryjnie, w szpitalu
psychiatrycznym, sa
moze takie specjalne osrodki
do walki z tego typu uzalenieniami
--
Z

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-04-09 19:29:35

Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Czy takiej osobie mozna jakos pomoc i jak,
> czy taka osoba moze powinna juz byc leczona ambulatoryjnie, w szpitalu
> psychiatrycznym, sa
> moze takie specjalne osrodki
> do walki z tego typu uzalenieniami

Taką decyzje powinien podjąć lekarz.
Zamknięcie młodej osoby w zakładzie to dość poważna decyzja, która może
spowodować czasem więcej szkód niż korzyści.
Dlatego przez wielu lekarzy może byc to traktowane jako ostateczne
rozwiązanie.

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-04-10 06:38:27

Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...
Od: zentorsa <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Vicky napisal(a):

>
>> Czy takiej osobie mozna jakos pomoc i jak, czy taka osoba moze
>> powinna juz byc leczona ambulatoryjnie, w szpitalu
>> psychiatrycznym, sa moze takie specjalne osrodki do walki z tego
>> typu uzalenieniami
>
> Taką decyzje powinien podjąc lekarz.
> Zamkniecie mlodej osoby w zakladzie to dośc powazna decyzja, która
> moze spowodowac czasem wiecej szkód niz korzyści.
> Dlatego przez wielu lekarzy moze byc to traktowane jako ostateczne
> rozwiązanie.

czyli nie wolno Jej o tym nawet wspominac?
bo moze to by bylo lepsze dla Niej, miala by jakas opieke, bo tak naprawde Ona jest
pozostawiona sama sobie.
Nie wiem do konca jak tam u Niej sprawy rodzinne

Jakies niepowodzenie, smutki, samotnosc i Ona sie kaleczy, takie ma fazy
Jest gleboko wierzaca wiec teraz na swieta zrobila sobie przerwe :)), mam jednak
obawy ze
zaraz zacznie znowu i to ze zdwojona sila
Czy osoba niewiele wiedzaca o psychologii o psychoterapii moze Ja jakos wspomagac
i w jakim kieruku podazac?
Ona chce wyjsc z tego, chce z tym walczyc -ale tej energii witalnej,
radosci ma w sobie bardzo malo, w Niej to juz jest bardzo gleboko

dzieki za odpowiedzi
:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-04-10 07:39:12

Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie wiem do konca jak tam u Niej sprawy rodzinne

A to jest kluczowe jeśli chodzi o osobę niepełnoletnią.
Ma rodziców?
Może (o ile to nie jakaś rodzina z dysfunkcją lub patologiczna) warto
właśnie tym się zainteresować.
Jeżeli dochodziłoby w tej rodzinie do patologii czy zaniedbań warto by
wysłać tam np. pracownika socjalnego (zgłaszając to w odpowienim MOPS-ie)
Do takich zaburzeń wśród młodych ludzi dochodzi najcześciej kiedy coś złego
dzieje się w najbliższym otoczeniu.

> Jakies niepowodzenie, smutki, samotnosc i Ona sie kaleczy, takie ma fazy

Może to wynikać z chęci zwrócenia na siebie uwagi otoczenia, albo też z
autoagresji, samokarania się.
Ale to wszystko powinien wiedzieć najlepiej jej lekarz, który ją leczy.

> Jest gleboko wierzaca wiec teraz na swieta zrobila sobie przerwe :)), mam
> jednak obawy ze
> zaraz zacznie znowu i to ze zdwojona sila

Skąd takie przypuszczenia?

> Czy osoba niewiele wiedzaca o psychologii o psychoterapii moze Ja jakos
> wspomagac
> i w jakim kieruku podazac?

Czasem osoba niewiele wiedząca o psychologii może bardziej pomóc niż lekarz.
(Co absolutnie nie znaczy że ma nie chodzić do lekarza!!)
Wszystko zalezy od zaangażowania i chęci.
Możesz np. zająć jej czas tak by miała go jak najmniej na przebywanie w
samotności.
Dużo rozmawiać - komplementy, miłe słowa, dużo optymizmu :)

> Ona chce wyjsc z tego, chce z tym walczyc -ale tej energii witalnej,
> radosci ma w sobie bardzo malo, w Niej to juz jest bardzo gleboko

Jeśli leczy się jakiś czas u jednego lekarza i nie daje to rezultatów to
może warto zmienić na innego. Same tabletki i wizyty niewiele pomogą.
Lepsza mogłaby sie okazać psychoterapia.

Pozdrawiam
Vicky





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-04-10 08:57:20

Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...
Od: zentorsa <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Vicky napisal(a):

>> Nie wiem do konca jak tam u Niej sprawy rodzinne
>
> A to jest kluczowe jeśli chodzi o osobe niepelnoletnią.
> Ma rodziców?
> Moze (o ile to nie jakaś rodzina z dysfunkcją lub patologiczna)
> warto wlaśnie tym sie zainteresowac.
> Jezeli dochodziloby w tej rodzinie do patologii czy zaniedban
> warto by wyslac tam np. pracownika socjalnego (zglaszając to w
> odpowienim MOPS-ie) Do takich zaburzen wśród mlodych ludzi
> dochodzi najcześciej kiedy coś zlego dzieje sie w najblizszym
> otoczeniu.
>

To tak
Mamy kontakt wirtualny - tylko,
Ona ma taki blog
pisze tam te swoje smutki... :( i tak sie przypadkiem tam poznalismy,
zaczolem Jej tam pisac
Najpierw myslalem ze to taka moze sciema, sobie wymysla
i "tworzy" ale raczej nie

Ojciec z nimi nie mieszka, tylko na swieta i jak okreslila "tak od urodzenia" (??)
ma tez siostre przewlekle chora, prawdopodobnie niepelnosprawna ktora rodzina musi
sie
opiekowac

Bardziej nie chce w to wnikac, chociaz i tak troche juz sie powytypowalem,
wiem ze to wszystko to sa sprawy kluczowe - i przez to tak moze sie zachowyc


> Moze to wynikac z checi zwrócenia na siebie uwagi otoczenia, albo
> tez z autoagresji, samokarania sie.


tez mi sie tak wydaje, szuka pomocy i chce by ktos ja zauwazyl
kiedys napisala ze sie iles odchudzila - wiec moze problemy z nadwaga, i moze tez z
tego to sie
bierze

>> zaraz zacznie znowu i to ze zdwojona sila
>
> Skąd takie przypuszczenia?

tak mi sie wydaje
ze nie wytrzyma i bedzie musiala... - jak pisalem to juz takie uzaleznienie
kiedys pisala nawet ze w szkole sie pociela, czuje sie tam zupelnie wyobcowana i
niezrozumiana
- nie ma co sie zreszta dziwic
wydaje sie tez taka bardzo nadwrazliwa, strasznie przejmuje sie roznymi blahostami
Mam wrazenie ze zyje od ciecia do ciecia - potnie sie troche ulgi a pozniej zaczyna w
niej
narastac az znowu sie potnie

> Mozesz np. zając jej czas tak by miala go jak najmniej na
> przebywanie w samotności.
> Duzo rozmawiac - komplementy, mile slowa, duzo optymizmu :)

wlasnie staram sie, pocieszac, dawac Jej duzo ciepla
tak by byla radosna
tylko jednoczesnie sam sie boje ze moge Jej zaszkodzic
Boje sie tez tego ze Ona sie do mnie przyzwyczai a ja nie bede mogl Jej pomoc, i
jeszcze
dodatkowo tez ja skrzywdze

> Jeśli leczy sie jakiś czas u jednego lekarza i nie daje to
> rezultatów to moze warto zmienic na innego. Same tabletki i wizyty
> niewiele pomogą. Lepsza moglaby sie okazac psychoterapia.

Jak pisalem od roku chodzi do doktorki psychologa, rozmawiaja ze soba,
Ona mowi ze zaczynaja sie rozumiec, tylko ze Jej trudno jest rozmawiac o sobie o
swoich
problemach
- po tym czasie wydaje mi sie ze powinne juz byc jakies efekty

a Ona ze zyletka to Jej przyjaciel..... a ta doktorka Jej mowi by samotnosc
traktowala jak
przyjaciela ;-/)

>okazac psychoterapia.

jakies grupy wsparcia z takimi problemami?
mozesz przyblizyc temat

--
:)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-04-10 09:02:18

Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...
Od: zentorsa <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Vicky napisal(a):

>> Nie wiem do konca jak tam u Niej sprawy rodzinne
>
> A to jest kluczowe jeôli chodzi o osobe niepelnoletni?.
> Ma rodzic?w?
> Moze (o ile to nie jakaô rodzina z dysfunkcj? lub patologiczna)
> warto wlaônie tym sie zainteresowac.
> Jezeli dochodziloby w tej rodzinie do patologii czy zaniedban
> warto by wyslac tam np. pracownika socjalnego (zglaszaj?c to w
> odpowienim MOPS-ie) Do takich zaburzen wôr?d mlodych ludzi
> dochodzi najczeôciej kiedy coô zlego dzieje sie w najblizszym
> otoczeniu.
>

(jeszcze raz bo chyba sie nie wyslalo)

To tak
Mamy kontakt wirtualny - tylko,
Ona ma taki blog
pisze tam te swoje smutki... :( i tak sie przypadkiem tam poznalismy,
zaczolem Jej tam pisac
Najpierw myslalem ze to taka moze sciema, sobie wymysla
i "tworzy" ale raczej nie

Ojciec z nimi nie mieszka, tylko na swieta i jak okreslila "tak od urodzenia" (??)
ma tez siostre przewlekle chora, prawdopodobnie niepelnosprawna ktora rodzina musi
sie
opiekowac

Bardziej nie chce w to wnikac, chociaz i tak troche juz sie powytypowalem,
wiem ze to wszystko to sa sprawy kluczowe - i przez to tak moze sie zachowyc


> Moze to wynikac z checi zwr?cenia na siebie uwagi otoczenia, albo tez
> z autoagresji, samokarania sie.


tez mi sie tak wydaje, szuka pomocy i chce by ktos ja zauwazyl
kiedys napisala ze sie iles odchudzila - wiec moze problemy z nadwaga, i moze tez z
tego to sie
bierze

>> zaraz zacznie znowu i to ze zdwojona sila
>
> Sk?d takie przypuszczenia?

tak mi sie wydaje
ze nie wytrzyma i bedzie musiala... - jak pisalem to juz takie uzaleznienie
kiedys pisala nawet ze w szkole sie pociela, czuje sie tam zupelnie wyobcowana i
niezrozumiana
- nie ma co sie zreszta dziwic
wydaje sie tez taka bardzo nadwrazliwa, strasznie przejmuje sie roznymi blahostami
Mam wrazenie ze zyje od ciecia do ciecia - potnie sie troche ulgi a pozniej zaczyna w
niej
narastac az znowu sie potnie

> Mozesz np. zaj?c jej czas tak by miala go jak najmniej na
> przebywanie w samotnoôci.
> Duzo rozmawiac - komplementy, mile slowa, duzo optymizmu :)

wlasnie staram sie, pocieszac, dawac Jej duzo ciepla
tak by byla radosna
tylko jednoczesnie sam sie boje ze moge Jej zaszkodzic
Boje sie tez tego ze Ona sie do mnie przyzwyczai a ja nie bede mogl Jej pomoc, i
jeszcze
dodatkowo tez ja skrzywdze

> Jeôli leczy sie jakiô czas u jednego lekarza i nie daje to
> rezultat?w to moze warto zmienic na innego. Same tabletki i wizyty
> niewiele pomog?. Lepsza moglaby sie okazac psychoterapia.

Jak pisalem od roku chodzi do doktorki psychologa, rozmawiaja ze soba,
Ona mowi ze zaczynaja sie rozumiec, tylko ze Jej trudno jest rozmawiac o sobie o
swoich
problemach
- po tym czasie wydaje mi sie ze powinne juz byc jakies efekty

a Ona ze zyletka to Jej przyjaciel..... a ta doktorka Jej mowi by samotnosc
traktowala jak
przyjaciela ;-/)

>okazac psychoterapia.

jakies grupy wsparcia z takimi problemami?
mozesz przyblizyc temat

--
:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-04-10 12:32:06

Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"zentorsa" <a...@a...pl> wrote in message
news:Xns990DAC7167CD8fffffff@193.42.231.152...

Chyba nikt sie nie tnie, tak o, bez powodu.
Nalezy przyjrzec sie dziewczynie, powodom
dla ktorych to robi, najlepiej gdyby pomogla -
zaczela wspolpracowac.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-04-10 16:36:12

Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...
Od: Kinky <o...@d...com> szukaj wiadomości tego autora

On Pn 09 kwi 2007 04:56:16p zentorsa <a...@a...pl> wrote in
news:Xns990DAC7167CD8fffffff@193.42.231.152

> Codziennie, co kilka dni, po rekach, po nogach i tak od roku
> - takie uzaleznienie
> Problemy z akceptacja siebie, srodowiska rowiesnikow, byc moze takze
> problemy z rodzina Problemy chyba takze ze zdrowiem, hormonami,
> hustawka nastrojow, ciagle stany depresyjne, caly czas mysli by
> tylko sie ciac i by sobie zrobic krzywde wiek - kilkanascie lat

Ehh, niech zgadne: Slucha metalu, pisze bloga a jej idolem jest Kurt
Cobain. Moja rada: zostaw ja w spokoju - takich jak ona sa cale tabuny.
Ma nasrane we lbie i po prostu musi z tego wyrosnac. We wlasciwym czasie
klepki same jej sie odpowiednio w glowie poustawiaja ;-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-04-10 19:47:45

Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Boje sie tez tego ze Ona sie do mnie przyzwyczai a ja nie bede mogl Jej
> pomoc, i jeszcze
> dodatkowo tez ja skrzywdze

No właśnie.
Jej potrzeba kogoś kto odciągnie ją od marazmu w jaki popadła, osoby która
rozkręci jej życie, ale w rzeczywistości.
Nie kogoś komu będzie mogła żalić się bo to tylko będzie pogłębiało jej
stan, szczególnie przez net - gdzie ta osoba będzie obecna ale daleko.
Więc znowu pozostanie jej samotność...

> jakies grupy wsparcia z takimi problemami?
> mozesz przyblizyc temat

Jeśli chodzi o internetowe - to nie bardzo.
Każda chwila spędzona w necie będzie pogłębiała jej izolację od świata, to
taka jakby oaza samotności, która w jej przypadku nie jest wskazana.
A poza tym na takich grupach brakuje specjalistów, przeważają osoby z
podobnymi problemami.
I o ile w realu spotkania z osobami o podobnych problemach mają pozytywny
wpływ, to w necie różnie to bywa szczególnie wśród nastolatków gdzie jedno
drugie nakręca.
Najlepiej zadzwonić w jej mieście do jakiejś placówki pomocowej (miejskiego
ośrodka pomocy społecznej, na telefon zaufania dla młodziezy, albo do
przychodni zdrowia) i zapytać o takie grupy, może prowadzone sa terapie
grupowe.

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-04-10 19:51:13

Temat: Re: Pytanie - Ona sie tnie...
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Ehh, niech zgadne: Slucha metalu, pisze bloga a jej idolem jest Kurt
> Cobain. Moja rada: zostaw ja w spokoju - takich jak ona sa cale tabuny.
> Ma nasrane we lbie i po prostu musi z tego wyrosnac. We wlasciwym czasie
> klepki same jej sie odpowiednio w glowie poustawiaja ;-)

Nie wydaje mi się
Era Kurtów przeminęła z wiatrem jakąś dekade temu.
Dorasta nowe pokolenie z rodziców-nie-mających-czasu-dla-dzieci.
Skutki są inne.

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

MOJE CREDO, CIENIASY
Statystyka, raporty, badania, SPSS
Re: Chore czy leniwe?
Pytanie o granice...;)
Ucieczka z psychiatryka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »