Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pytanie do Niny Re: Pytanie do Niny

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Pytanie do Niny

« poprzedni post następny post »
Data: 2001-02-17 16:33:07
Temat: Re: Pytanie do Niny
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Na początek pytanie retoryczne. Czy bohaterka wątku próbuje chociaż sobie
odpowiadać na wszystkie stawiane w nim pytania? ;).

Ciekawe pytanie Paula zadane w news:96jb34$8gh$1@news.tpi.pl... rodzi
potrzebę analizy zachowań konkretnych osób, co staje się pewną niezręcznością.
Na dodatek wychodzi na to, że amator psychologii z wykształceniem politechnicznym
ma się brać za analizę dotyczącą psychologa klinicznego i magistra filozofii ;)...
Dla dobra sprawy zaryzykuję jednak z nadzieją, że Dorrit (gdziekolwiek jest)
nie poczuje się urażona, a co najwyżej wróci aby zgodnie z własną intuicją,
wiedzą i temperamentem dokonać reszty. Bardzo bym sobie tego życzył.

Pytanie Paulo brzmi :
(...)
> Imc Alfredo - pietnuje Pan "plugawa" naklejke Niny i to, ze "obraza odczucia"
> wyimaginowanej publicznosci, natomiast nie oburza Pana Dorrit, która
> w oczywisty sposób krzywdzi lub stara sie skrzywdzic konkretnych ludzi
> swoimi konkretnymi majacymi w zamierzeniu dotknac slowami?

Przede wszystkim nie zgadzam się co do określeń dotyczących działań Niny
obrażających "wyimaginowaną" publiczność. W moim najgłębszym przekonaniu
publiczność nie jest wyimaginowana i jest ogromnym nieporozumieniem takie
jej traktowanie. Ludzie za ekranami i klawiaturami są zawsze bardzo konkretni,
żyją, oddychają, reagują spontanicznie na wiele różnych słów
POJAWIAJĄCYCH się na ich prywatnych monitorach, potrafią się wzruszać,
czasem, pod wpływem określonych słów lub ich specyficznego układu obserwują
u siebie podwyższone tętno... i ciepło na twarzy zupełnie takie samo, jakie
zdarza im się odczuwać w sytuacjach prosto z życia. Może to być ciepło
zrozumienia, albo nagłej irytacji, efekt obrazów i skojarzeń jakie powstają
nieuchronnie w głowach czytających, zgodnie z zapisanymi tam wzorcami.
W tym miejscu sensowne jest pytanie, czy zapisy pamięciowe w mózgu,
służące każdemu do własnego rozumienia otoczenia, są czymś fizycznym, czy też
bardziej "wirtualnym"? Przecież - spójrzmy prawdzie w oczy! Nie wiemy tak
naprawdę, co dzieje się wewnątrz naszych głów w chwili bardzo zaangażowanego
rozmawiania z kimś twarzą w twarz przy kawiarnianym stoliku.
Nie INTERESUJE NAS TO dokładnie tak samo jak sposób, w jaki monitory
przekazują wprost do naszego mózgu równiutkie ciągi liter, zdań, odwołujących
się do tych samych przecież wzorców pamięciowych, a które ktoś całkiem realny
stworzył zaledwie kilka chwil temu.
Dlatego wszelkie próby odhumanizowania "wirtualnych" kontaktów czynionych za
pośrednictwem sieci, uważam za pozbawione sensu.

Grupa dyskusyjna to nie jest fikcyjna publiczność składająca się z krzemowych
kostek. Zarówno po stronie nadawców jak i odbiorców, siłą sprawczą każdej
informacji są żywi ludzie. To, co istnieje pomiędzy nimi, cała ta techniczna
infrastruktura
nie ma żadnego znaczenia - to martwa układanka wykonująca ślepo nałożone na nią
zadania - niewidzialna wręcz dla komunikujących się ze sobą osób.

I w tym świetle każdy piszący jest w pełni odpowiedzialny za napisane przez siebie
słowa, jak również - przy odrobinie wyobraźni, powinien czuć się odpowiedzialny
za efekty tych słów wywołane w czytelnikach. I tak na ogół jest.

Zarówno pani A. jak i B. nie rzucają słów w beznamiętną, techniczną przestrzeń,
ale świadomie lokują je w mózgach wszystkich czytających, oczekując od nich
określonych reakcji.

Jak Paulo słusznie zauważył, obie panie robią to jednak w inny sposób. Wiadomo
również, iż ich oczekiwania są odmienne. Jak to więc widzi amator psychologii?
Ano tak.
/oczekiwania - środki wyrazu - treści/

pani A.
Jest bezinteresowna. Nie chce od grupy niczego. Bawi się (jak sama twierdzi;),
również poprzez 'dawanie' - chce dać grupie więcej niż ta potrafi wchłonąć.
Myśli dość pośpiesznie i nerwowo nie poddając się emocjom ani nie ulegając
żadnym sentymentom. Na ogół nie poddaje się żadnym wpływom.
Jest osobą zahartowaną, pewną siebie, gdyż rozszyfrowywanie zagadek psychiki
jest jej chlebem powszednim. Oschłość jej wypowiedzi wynika z dystansu, jaki
dzieli realia jej pracy od forum dyskusyjnego, mimo iż obie te platformy są sobie
pokrewne. W pośpiechu realizuje się poprzez formy graniczące z nietaktem
i prowokacją, dotykające poszczególnych dyskutantów. Nie obraża jednak
ogółu grupy zawsze ustosunkowując się do racjonalnych argumentów.
Jest skłonna do większej empatii, jednak nie znajduje jak dotąd równorzędnego
sobie temperamentem i wiedzą dyskutanta.

pani B.
Poprzez uderzająco regularne zamieszczanie w każdym poście baterii linków
do własnych stron domowych, za bezinteresowną uznana być nie może.
W związku z tym, za główny cel jej publikacji należy uznać chęć prezentacji
całkiem obcej publiczności, siebie i swego otoczenia (wartości całkowicie względne),
co IMO świadczy o istnieniu potrzeb związanych z dowartościowaniem siebie
jak i o pewnej niedojrzałości emocjonalnej.
Tezę tę potwierdza formalna, wielce kontrowersyjna część autoreklamy.
Z drugiej strony pole jej zainteresowań jest szerokie a spostrzegawczość dorównuje
celności sformułowań. Nie aspiruje do roli autorytetu w dziedzinie psychologii,
niemniej prezentuje zazwyczaj niekonwencjonalny i przez to wartościowy punkt
widzenia, poszerzając horyzont myślowy grupy. Oczekuje akceptacji grupy
w o wiele większym stopniu niż A.


Różnica miedzy A i B jest duża. Mimo, iż per saldo, środki wyrazu obu pań mogą być
odbierane jako bulwersujące, w przypadku A dotyczy to wyłącznie poszczególnych
osób, "dotkniętych" stalowym, precyzyjnym ostrzem skalpela psychologa.

Pani B. nie operuje skalpelem tylko sztachetą od płota i jej mimowolne operacje
dotyczą o wiele większego grona nieznanych jej osób - są lekceważonym
przez nią skutkiem ubocznym jakiejś tam historyjki z jej przeszłości, której nawet
"nie ma siły" po raz kolejny opowiadać. Niemniej, jako człowiek wykształcony
doskonale zdaje sobie sprawę, iż jej sztacheta uderza w całkiem spore grono
odbiorców, których w całej ich masie lekceważy.

Pani A. nigdy nie odniosła się do nikogo lekceważąco i bezosobowo. Jeżeli nazywa
kogoś "wiochmenem", ma to bezpośredni związek z określonym zachowaniem tejże
konkretnej osoby i jest emocjonalnym równoważnikiem tego, co ta osoba wyraziła.

Pani B. przebywając na codzień ze swoją "sztachetą" dawno się do niej przyzwyczaiła
i nie zauważa, że środowisko wokół niej stale się zmienia i stale ma prawo czuć się
dziwnie w zderzeniu z jej stopkami.


> Mam nadzieje, ze nie chodzi o to, ze Dorrit nie uzywa wylgaryzmów, zeby
> komus dowalic, ...

Nie. Chodzi o to, że A i B znajdują się w różnych ligach, z których jedna jest
a druga nie jest do zaakceptowania.

> P.

--
serdeczności
Alfred
~~~~~~~~~
PS.
Od A. spodziewam się milczenia bądź reakcji typu "stek bzdur";))
Od B. spodziewam się milczenia.
Od A i B łącznie, oczekuję ciekawego rewanżu.
Od A i B łącznie nie oczekuję skrzyżowania klawiatur - chyba że w drodze przekory!




 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
17.02 n...@p...ninka.net
17.02 Strażnik Moralności
17.02 ... z Gormenghast
17.02 ... z Gormenghast
18.02 Eva
18.02 Eva
18.02 Eva
18.02 ajtne
18.02 ajtne
18.02 Dariusz Laskowski
18.02 GrebluS
18.02 Astec SA
18.02 n...@p...ninka.net
19.02 n...@p...ninka.net
19.02 n...@p...ninka.net
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem