Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Sowa" <m...@b...pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: Pytanie do optymalnych, i nie tylko
Date: Fri, 14 Nov 2003 09:52:29 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 37
Message-ID: <bp254c$fie$1@inews.gazeta.pl>
References: <bovrn6$d7m$1@atlantis.news.tpi.pl> <bp0ghg$aev$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bp0sic$bj3$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: karwiny.multicon.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1068799949 15950 81.210.11.210 (14 Nov 2003 08:52:29 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 14 Nov 2003 08:52:29 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-User: padiszachti
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:25636
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Iza Radac'" <i...@i...org> napisał w wiadomości
news:bp0sic$bj3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Z tą całą masą owoców i warzyw? Ja to bardzo kiepsko trawię :-(
> Ponadto MM nie precyzuje proporcji, mówi o "dobrych i złych" cukrach,
> lepszych i gorszych tłuszczach, ale nie daje odpowiedzi na pytanie, ILE
> czego należy jeść. Stosując MM można np. popaść w przebiałczenie.
>
Nie wszyscy maja problemy z trawieniem.
Poza tym w miarę zdrowy człowiek, po prostu czuje, na co ma ochotę i po
prostu to je.
Ja tak robię - nigdy się nie odchudzałam, po 2 ciążach i karmieniu 2 dzieci
ważę tyle co przed ciążami, czyli tyle na ile ustabilizowała się moja waga
po okresie dorastania.
Do tego mój organizm sam z siebie reguluje wagę zależnie od pory roku, zima
ważę ok 1,5 kg więcej niż latem.
Nie wiem jak objawia się przebiałczenie, ale nerki i wszelkie inne rzeczy
mam zdrowe, w życiu nie chorowałam na coś większego niż grypa czy angina - a
i to sporadycznie (nawet zapalenia oskrzeli nigdy nie miałam).
Kiedyś na kalkulatorze ze stron o DO liczyłam swoje bmi - wychodzi idealnie.
Zauważam też, że zależnie od fazy cyklu miesięcznego, mam zapotrzebowanie na
inne pokarmy.
Organizm nie potrzebuje tabelek do liczenia czego ile mu dostarczyć, sam to
wie najlepiej i daje znać apetytem na konkretne rzeczy, lub niechęcią do
innych.
Wydaje mi się, że zbyt wiele teorii na ten temat, lub jedzenie rzeczy na
które wcale nie ma się ochoty, a jedynie zjada je grzecznościowo, lub z
nudów (czy innych dziwnych powodów), może te delikatne mechanizmy zakłócić i
wtedy faktycznie trzeba kupić sobie wagę i rozpiskę.
Tyle że to zawsze będzie namiastka.
Sowa - co zawsze dzieliła talerz na jadalne, niejadalne i wkurzała rodzinę
niedojedzonymi porcjami :-)))
|