Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:c138t2.3vs97o7.1@ghost.h5157c790.invalid...

> > ignorowałeś prośby np. Czarka o usunięcie jego postów z WP
>
> Zgadza się. Po pierwsze zapraszałem niezmiennie wszystkich
> do współredagowania WP, a traktowałem dział nie jako kronikę
> towarzyską, ale jako BEZSTRONNE (beznamiętne) lustro forum.
> Oczywiście poprzez pryzmat własengo subiektywizmu gdyż innej
> rady niema (mówi o tym wstępniak działu). > > produktywnym (ilościowo)

> Podejrzewałem nawet, że protest Czarka wynikał z tej właśnie dysproporcji
> - w WP był raczej permanentnie dyskryminowany. Paweł zgasił wówczas to
> podejrzenie w zarodku - w swoistym uznaniu dla intelektu Czarka...
> Nie wnikam.

Allu, wszystko jedno jakimi kierowałeś się pobudkami. Robiło to fatalne
wrazenie, również na mnie.

> Historia jest historią, a WP jest kroniką PSP (spełniającą swą funkcję
> społeczną, bez względu na protesty kilku awanturników).

Tylko problem jest taki, że  inicjatywa grupy ludzi, dziejąca się w
przestrzeni publicznej (jak to Amnesiak czasem ładnie nazywa:) nie może
przymusowo dotyczyć wszystkich. Praw własności do psp, poki co, nikt nie ma
(chyba:-).  Gdybyś uwzględniał protesty tych, których zwiesz awanturnikami,
i ich prawo do posiadania własnego zdania, prawdopodobnie ta awantura
miałaby zupełnie inny charakter.
Z Tobą problem Allu jest taki, że na liscie twoich piorytetów człowiek jako
jednostka nie jest na pewno na pierwszym miejscu.

> > i zdarzało Ci się
> > zamieszczać posty grupowiczów, które były ciekawe i interesujące, ale
które
> > budziły zażenowanie autora. Lub kontrowersyjne.
>
> Kontrowersyjne tak. Humorystyczne tak. Ale nigdy nie zdarzyło się
> abym otrzymał jakikolwiek sprzeciw osoby zażenowanej czy jakikolwiek
> (z wyjątkiem chyba jednego i jedynego przypadku na który ciągle powołuje
> sie Eva, a który mógł być wyłącznie błędem czy nieporozumieniem tam,
> gdzie być może istniała nadzieja na rozumienie - wtedy rzecz usunąłem).
> Jak widzisz, mimo moich gorących apeli, do dzisiaj nikt jakoś nie może
> wskazać żadnego postu archiwalnego, który by był dowodem na moje
> "niecne praktyki w redagowaniu WP".

Pamiętam post z potwornymi bykami, który umieściłeś w WP należący do
jakiegos przelotnego gościa (który pewno w życiu do WP nie zagladał) oraz
inny, bardzo osobisty post, którego autor wprost Ci sie przyznał na grupie
do zażenowania ale koniec konców, po twoich tłumaczeniach, nie zaządał
wycofania postu. No i Czarek to już standart:-).
Gdy czytałam niektóre posty w WP (przyznaję, że zdarzało się to bardzo
rzadko), zastanawiałam się, czy pomyslałeś choć przez chwilę jak może je
odebrać autor. Nie każdy lubi być uważany za ciekawostkę zoologioczną.

 > I niestety, z tego co
> > zaobserwowałam na grupie (bo, oczywiście, nie wiem jak prywatnie), z raz
> > powziętych decyzji nie wycofywałeś się, tylko tłumaczyłeś swoje racje.
>
> Zgadza się. I jesli było trzeba pytałem o argumenty.
> Obrona własnego stanowiska nie jest zbrodnią.

Obrona własnego stanowiska nie jest zbrodnią , ale tam gdzie chodzi protesty
autorów dotyczace ich własnych postów, nie powinno być miejsca na żadne
większe dyskusje. Nie czułoby się  wtedy  "Oka wielkiego Brata", któremu
trzeba
dobrze uzasadnić sprawę aby coś osiagnąć. Dyskusja powodowała podzielenie
grupy na Redakcje (czy raczej redaktora) i resztę. Efekty tego widzisz.

>Dzisiejsze
> doświadczenia Amnesiaka, który robi wszystko aby być jeszcze bardziej
> neutralnym niz to mozliwe, też wskazują z jakimi tu demonami można mieć
> do czynienia.

No i dobrze. Te demony trzeba rozbroic a nie przyduszać kołderką. W
przeciwnym wypadku za miesiąc czy rok będzie kolejna awantura.

Aska
P.S. Wolałabym nie ciagnac dalej tej dyskusji i babrać się w przeszłości.
Przekazałam Ci  odczucia, jakie miałam z twojego prowadzenia WP. I argumenty
twoje znam, z niektórymi się zgadzam, wiekszość jednak uważam za
niewystarczajace wobec emocji, które ignorowałeś. O sprawie Evy nie bede sie
wypowiadac, bo mnie odrzuca od niej na kilometr. Trzeba w każdym razie
baaaardzo duzo dobrej woli aby założyć całkowitą czystość twoich intencji.
Anioły, o ile mi wiadomo, nie są z tego świata.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl