"Qrczak" <q...@g...pl>
news:h8ld8h$657$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> W Usenecie Robakks <r...@o...pl> tak oto plecie:

>>>> Stajesz na brzegu morza i widzisz ogrom wód po horyzont.
>>>> Przestajesz na chwilę myśleć tylko chłoniesz swoją mizerność
>>>> wobec bezmiaru wszechświata.
>>>> Wiatr owiewa twarz, Słońce przypieka policzki, a Ty stoisz boso
>>>> na piasku, na którym być może setki osób robiło wcześniej to samo.

>>> Ale jak masz wysokie IQ to nie chłoniesz :-)

>> :-)
>> Ano właśnie... by chłonąć nie wystarczy inteligencja.
>> Konieczny jest intelekt.
>> Pralka automatyczna jest inteligentna, ale czy coś chłonie
>> po wyłączeniu myślenia? ;)

> Powinna wchłaniać wodę z ubrań i wydalać ją na zewnątrz.
>
> Qra

Hanna Banaszak śpiewała kiedyś:
"jestem rozpalonym lodem... płonę, płonę płonę
zimnym ogniem czarnych Słońc"
Żeby nazwać to co czuje poeta musiał wysilić umysł, ale
gdyby nie nazwał to uczucie "rozpalenia" i tak by było
- bez nazwy, a więc bez włączonego myślenia. :-)
PS. Nigdy nie zdarzyło Ci się "płonąć" ? :)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości