Data: 2009-09-09 00:48:35
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi c.d. (was: Pytanie o "moralność" wypowiedzi)
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 9 Sep 2009 01:26:18 +0200, XL napisał(a):
> Dnia Tue, 8 Sep 2009 09:34:35 +0200, Andy napisał(a):
>
>> Kto to
>> wymyślił, żeby chrzcić dzieci ? Jezus ochrzcił się jako w pełni świadomy
>> swojej decyzji dorosły.
>
> Ponieważ dopiero jako dorosły był finalnym twórcą wiary w Niego samego - to
> jak miał być ochrzczony jako dziecko?
http://www.spp.episkopat.pl/kazania/030112a.htm
"Chrzest Chrystusa. Po co On się ochrzcił, i to przyjął chrzest Janowy?!
Czy to było Mu potrzebne? Otóż, Jezus Chrystus, przyjmując chrzest Janowy,
zapoczątkował nowy chrzest, bo Jan mówił, że On będzie chrzcił Duchem i
ogniem (por. Mt 3, 11). I my właśnie przyjęliśmy ten drugi chrzest, chrzest
Chrystusa. Co to dla nas znaczy? Jaki jest związek tego chrztu nad Jordanem
z naszym chrztem i naszym posłannictwem? Nad tym warto i trzeba się
zastanowić.
Rzeczywiście, nad Jordanem doszło do dosyć nieoczekiwanego wydarzenia.
Chrystus wyszedł z zacisza Nazaretu i przyszedł do Judei, nad Jordan (por.
Mk 1, 9). A więc rozpoczął nowy okres w swoim życiu, okres nauczania,
więcej - okres przygotowania do wypełnienia swojego dzieła: nie tylko
nauczania, ale złożenia ofiary z siebie, odkupienia, odrodzenia całej
ludzkości, zwyciężenia śmierci. I to wszystko ma swoje powiązanie z
chrztem, którego wspomnienie liturgiczne dzisiaj obchodzimy.
Chrzest nad Jordanem. Tam od dłuższego już czasu działał Jan Chrzciciel.
Działał samotnie, ale niekonwencjonalnie. Był inaczej ubrany, inaczej
głosił słowo, bez niuansów sofistycznych, sadycejskich; mówił prawdę
wyraźnie i ostro, przekonywająco, tak że przychodzili do niego wszyscy,
zbierały się tłumy. Skoro był tak sławnym nauczycielem, myślano, że to
pewnie Mesjasz. Święty Jan nie skorzystał jednak z tej popularności, którą
posiadał, powiedział: Nie, ja nie jestem Mesjaszem (por. J 1, 19-20). Wy
uważacie, że głoszę inną naukę, że tworzę kształt nowej moralności, ale to
nie ja jestem tym, na którego czekacie. Po mnie przyjdzie Ten, który będzie
was chrzcił Duchem i ogniem. I oto przychodzi. Przychodzi Ten, o którym Jan
powie, że nie jest godzien pochylić się i rozwiązać mu rzemyki u sandałów
(por. Mk 1, 7). Oto spotkanie dwóch wielkich. Ten chrzest, który jest
wydarzeniem niezwykle głębokim w treści, ale przekazanym nam w symbolach,
jest głównie spotkaniem tych dwóch osób: Jana Chrzciciela - tego, który
przygotowuje drogę, i samego Zbawiciela, Mesjasza. Spotkanie nad Jordanem.
Czyż nie ma racji Jan Chrzciciel, gdy mówi: Przecież to nie ja Ciebie mam
ochrzcić, to ja powinienem uklęknąć przed Tobą i poprosić o chrzest! "
--
Ikselka.
|