Data: 2009-09-09 07:41:59
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:h85gti$3ah$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Redart pisze:
>
>> w rzeczywistość polityczną, wyjątkowo umiejętnie buduje sobie
>> w tej rzeczywistości przywileje wykraczajace nawet poza granice
>> formalnych
>> państw i utrzymuje wewnętrzną jednolitość, osobowość, indywidualność,
>
> Nie bez znaczenia jest też organizacja materialna KK, zapewniająca - m.in.
> dzięki celibatowi - trwałość majątku, przy jego równoczesnym stałym
> gromadzeniu.
No coś w tym jest. Paradoksalnie, można by rzec, że Kościół jako
organizacja jest anty-rodziną ;).
Są mężczyźni, są kobiety (np. zakony żeńskie), są środki, majątek
- ale nie ma dzieci ;)
Na pewno należy uznać za osiągnięcie 'ostatnich' lat w KK (P.D. - to taki
kamyk
do kwestii elastyczności) otwarte stwierdzenia, że małżeństwo (potwierdzone
sakramentem) jako wspólnota oddanych sobie ludzi, stanowi strukturę
porównywalną z Kościołem. Czyli w pewnym sensie stanowi mikro-kościół
i, jak to pisał JPII w "Familiaris Consortio":
"16. Dziewictwo i celibat dla Królestwa Bożego nie tylko nie stoją w
sprzeczności z godnością małżeństwa, ale ją zakładają i potwierdzają.
Małżeństwo i dziewictwo to dwa sposoby wyrażenia i przeżywania jedynej
Tajemnicy Przymierza Boga ze swym ludem. Bez poszanowania małżeństwa nie
może także istnieć dziewictwo konsekrowane; jeżeli płciowość ludzka nie jest
traktowana jako wielka wartość dana przez Stwórcę, traci sens wyrzeczenie
się jej dla Królestwa Niebieskiego."
http://www.vatican.va/holy_father/john_paul_ii/apost
_exhortations/documents/hf_jp-ii_exh_19811122_famili
aris-consortio_pl.html
Chociaż podobne głosy w KK były od dawna (JPII powołuje się na Jana
Chryzostoma i Tertuliana),
a Sakrament Małżeństwa znajdziemy np. a Soborze Trydenckim (XVI w), to
wychwyciłem
taki 'smaczek' reformatorski, który przedstawię. Sobór Trydencki silnie
powołał się na
słowa św. Pawła w liście do Efezjan: "Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus
umiłował
Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy
obmyciem wodą,
któremu towarzyszy słowo".
W takim ujęciu, człowieka współczesnego od razu razić może podrzędna rola
kobiety.
To mężczyzna wydaje się tu być tym bliższym Chrystusa, nauczycielem, który
ma za zadanie
'oczyscić kobietę'. Można te słowa oczywiście interpretować inaczej (jako
nawołanie
do przekraczania dualizmu, iluzorycznego postrzegania kobiet przez mężczyzn,
a nie
jako definicję kobiety), ale ja nie o tym tu teraz. Zobaczmy, co napisał w
Familiaris
Consortio JPII. Wielokrotnie porównuje małżeństwo do przymierza Boga z
Ludem,
czy Chrystusa z Kościołem, np:
"12. Komunia miłości pomiędzy Bogiem i ludźmi, stanowiąca zasadniczą treść
Objawienia
i doświadczenia wiary Izraela, znajduje swój wymowny wyraz w przymierzu
oblubieńczym zawartym pomiędzy mężczyzną i kobietą."
ale nigdzie nie sugeruje nadrzędnej roli meżczyzny, jego większej
'bliskości' do Chrystusa
w relacji małżeńskiej - pisze językiem równoprawnienia, wzajemności relacji,
wskazuje
adekwatność stosowania idei miłości Chrystusa zarówno dla kobiety i
mężczyzny:
"Duch, którego Pan użycza, daje nowe serce i uzdalnia mężczyznę i kobietę do
miłowania
się tak, jak Chrystus nas umiłował."
JPII wskazuje również, że celibat i małżeństwo stanowią dwie drogi:
"16. Dziewictwo i celibat dla Królestwa Bożego nie tylko nie stoją w
sprzeczności z godnością małżeństwa, ale ją zakładają i potwierdzają.
Małżeństwo i dziewictwo to dwa sposoby wyrażenia i przeżywania jedynej
Tajemnicy Przymierza Boga ze swym ludem. Bez poszanowania małżeństwa nie
może także istnieć dziewictwo konsekrowane; jeżeli płciowość ludzka nie jest
traktowana jako wielka wartość dana przez Stwórcę, traci sens wyrzeczenie
się jej dla Królestwa Niebieskiego."
Jednakoż trzeba zauważyć, że pomimo podkreślania wartości małżeństwa,
celibat uznaje za wartość wyższą:
"Czyniąc w specjalny sposób wolnym serce człowieka tak, aby zapalić je
bardziej miłością do Boga i do wszystkich ludzi, dziewictwo świadczy o tym,
że Królestwo Boże i jego sprawiedliwość są ową cenną perłą pożądaną nad
wszelkie, nawet największe wartości, której człowiek winien szukać jako
jedynej wartości ostatecznej. Dlatego też Kościół w ciągu swych dziejów
zawsze bronił wyższości tego charyzmatu w stosunku do charyzmatu małżeństwa,
z uwagi na jego szczególne powiązanie z Królestwem Bożym."
KK nie przewiduje dróg pośrednich - czyli np. celibatu przejściowego. Czyni
z konsekwentnego dziewictwa, rozumianego bardzo dosłownie,
jako droga na całe życie - wartość specjalną i najwyższą. I JPII podtrzymuje
to twierdzenie.
|