Data: 2004-05-11 14:03:41
Temat: Re: Pytanie o rozstanie/rozlake
Od: "shadowofdarknes" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sebastian"
> > > Mam pytanie zwiazane z rozstaniem. Jak to sie dzieje, ze w przypadku
> > > dlugiej rozlaki bardziej odczuwa to osoba pozostawiona, niz osoba
> > > wyjezdzajaca.
> >
> > Cholernie proste - słyszałes że boimy się tego co jest nieznane ?
>
> Ale to jakby nie jest odpowiedz, bo obie strony doswiadczaja tego co
neiznane.
> Powiem wiecj, ta ktora wyjezdza, powinna sie bardziej bac. A tu na odwrot.
Zakładając że podczas wyjazdu obie osoby się obawiają co tam będzie ( jakich
ludzi spotka, jak mu tam będzie itd. ), nie mówiąc już o tym że droga może
być niebezpieczna.
Więc gdy Zosia dojedzie już do to w pewnym stopniu się mniej martwi bo już
wie że nic jej nie jest. Dopóki nie zadzwoni do Jasia i nie powie "że
dojechała cała" to ten jest nie spokojny (więc się bardziej martwi). Potem
Jaś się martwi że Zośce może się coś stać (bo przecież obce miejsce), a ten
mechanizm nie działa w drugą stronę - bo co może się stać na strych
śmieciach ;)))
Będąc tam (np. nad morzem) wszystko jest nowe - ludzie, miejsca (czyli
zupełnie inne niż w miejscu które zostawiamy) - jeśli wszystko jest inne to
powoli przyzwyczajamy się do tej 'inności' ,a ta osoba pozostawiona spotyka
tych samych ludzi, widzi te same obrazy na około siebie , ale nie ma tam
jednego elementu - przez co tęskni bardziej ...
// ale i tak mi się wydaje z eto jest kwestia zupełnie indywidualna, zależy
od tego czy ktoś ma stalowe nerwy czy nie :)
|