| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-05-10 09:13:23
Temat: Pytanie o rozstanie/rozlakeWitam!
Mam pytanie zwiazane z rozstaniem. Jak to sie dzieje, ze w przypadku
dlugiej rozlaki bardziej odczuwa to osoba pozostawiona, niz osoba
wyjezdzajaca. Ten sam efekt mozna zaobserowac w przypadku rozstania
(odejscia). Osoba, ktora odchodzi znosi to lepiej niz osoba,
ktora zostala porzucona. Jak to dziala? Jakie mechanizmy/automatyzmy
maja tu swoje zastosowanie? Chetnie tez zasiegne lektury jezeli
ktos jest w stanie w tej kwestji cos polecic.
Z gory dzieki i pozdrowenia dla grupy,
Sebastian.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-05-10 11:39:53
Temat: Re: Pytanie o rozstanie/rozlake
Użytkownik "Sebastian" <c...@k...chip.pl> napisał w wiadomości
news:3d09.000000cc.409f47b2@newsgate.onet.pl...
> Witam!
>
> Mam pytanie zwiazane z rozstaniem. Jak to sie dzieje, ze w przypadku
> dlugiej rozlaki bardziej odczuwa to osoba pozostawiona, niz osoba
> wyjezdzajaca.
Cholernie proste - słyszałes że boimy się tego co jest nieznane ?
> Chetnie tez zasiegne lektury jezeli
> ktos jest w stanie w tej kwestji cos polecic.
Ups, jedyne co mogę Ci polecić to C++ w 10 minut - naprawdę zajebista
książka / tylko nie związana z tematem :(
> Z gory dzieki i pozdrowenia dla grupy,
Dzięki :))))))))))))))))))))))))))))))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-10 11:52:16
Temat: Re: Pytanie o rozstanie/rozlake
> > Mam pytanie zwiazane z rozstaniem. Jak to sie dzieje, ze w przypadku
> > dlugiej rozlaki bardziej odczuwa to osoba pozostawiona, niz osoba
> > wyjezdzajaca.
>
> Cholernie proste - słyszałes że boimy się tego co jest nieznane ?
Ale to jakby nie jest odpowiedz, bo obie strony doswiadczaja tego co neiznane.
Powiem wiecj, ta ktora wyjezdza, powinna sie bardziej bac. A tu na odwrot.
> > Chetnie tez zasiegne lektury jezeli
> > ktos jest w stanie w tej kwestji cos polecic.
>
> Ups, jedyne co mogę Ci polecić to C++ w 10 minut - naprawdę zajebista
> książka / tylko nie związana z tematem :(
A to wolabym juz cos z Javy ;)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-10 11:55:58
Temat: Re: Pytanie o rozstanie/rozlake
> > Mam pytanie zwiazane z rozstaniem. Jak to sie dzieje, ze w przypadku
> > dlugiej rozlaki bardziej odczuwa to osoba pozostawiona, niz osoba
> > wyjezdzajaca.
>
> Cholernie proste - słyszałes że boimy się tego co jest nieznane ?
Ale to jakby nie jest odpowiedz, bo obie strony doswiadczaja tego co neiznane.
Powiem wiecj, ta ktora wyjezdza, powinna sie bardziej bac. A tu na odwrot.
> > Chetnie tez zasiegne lektury jezeli
> > ktos jest w stanie w tej kwestji cos polecic.
>
> Ups, jedyne co mogę Ci polecić to C++ w 10 minut - naprawdę zajebista
> książka / tylko nie związana z tematem :(
A to wolabym juz cos z Javy ;)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-11 14:03:41
Temat: Re: Pytanie o rozstanie/rozlake
Użytkownik "Sebastian"
> > > Mam pytanie zwiazane z rozstaniem. Jak to sie dzieje, ze w przypadku
> > > dlugiej rozlaki bardziej odczuwa to osoba pozostawiona, niz osoba
> > > wyjezdzajaca.
> >
> > Cholernie proste - słyszałes że boimy się tego co jest nieznane ?
>
> Ale to jakby nie jest odpowiedz, bo obie strony doswiadczaja tego co
neiznane.
> Powiem wiecj, ta ktora wyjezdza, powinna sie bardziej bac. A tu na odwrot.
Zakładając że podczas wyjazdu obie osoby się obawiają co tam będzie ( jakich
ludzi spotka, jak mu tam będzie itd. ), nie mówiąc już o tym że droga może
być niebezpieczna.
Więc gdy Zosia dojedzie już do to w pewnym stopniu się mniej martwi bo już
wie że nic jej nie jest. Dopóki nie zadzwoni do Jasia i nie powie "że
dojechała cała" to ten jest nie spokojny (więc się bardziej martwi). Potem
Jaś się martwi że Zośce może się coś stać (bo przecież obce miejsce), a ten
mechanizm nie działa w drugą stronę - bo co może się stać na strych
śmieciach ;)))
Będąc tam (np. nad morzem) wszystko jest nowe - ludzie, miejsca (czyli
zupełnie inne niż w miejscu które zostawiamy) - jeśli wszystko jest inne to
powoli przyzwyczajamy się do tej 'inności' ,a ta osoba pozostawiona spotyka
tych samych ludzi, widzi te same obrazy na około siebie , ale nie ma tam
jednego elementu - przez co tęskni bardziej ...
// ale i tak mi się wydaje z eto jest kwestia zupełnie indywidualna, zależy
od tego czy ktoś ma stalowe nerwy czy nie :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |