Data: 2003-06-01 02:06:34
Temat: Re: Pytanko 'do wszystkich'(!) Było: Psycholog w Warszawie - smutne, ale prawdziwe
Od: "puciek2" <p...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jak sądzisz, czy p. psycholog, która potraktowała cię 'odmownie'
> NIE CHCIAŁA, NIE UMIAŁA, NIE MOGŁA czy NIE BYŁA W STANIE ci "pomóc" ????
Moim zdaniem p. psycholog chciała, umiała, mogła i POMOGŁA Szymkowi najlepiej
jak można było mu pomóc. Skonfrontowała go z rzeczywistością, z tym że ponosi
się konsekwencje własnych działań. IMO to jest właśnie podstawą w działaniu
psychologa, a nie słuchanie. Słuchanie (i nie słuchanie) może być tylko
narzędziem w jego pracy. I to co jest naturalne (dla mnie) po takiej
konfrontacji Szymon szybko się zbuntował i zademonstrował jak on sobie z tą
rzeczywistością "radzi". Jego reakcja też jest w pełni OK. I wcale nie ma
związku z p. psycholog, a moim zdaniem najprawdopodobniej materializuje się i
w innych relacjach w życiu Szymona (ta Jego pretensja dotyczy raczej kogoś
innego). I przez sam ten fakt myślę że praca tej pani trafiła w sedno.
Natomiast dalsza rozmowa Szymona miałaby chyba większy efekt, gdyby była
przeprowadzona w gabinecie tejże p. psycholog podczas następnej wizyty.
Pozdrawiam,
puciek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|