medea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> Nie no świetnie, już drugi raz o czymś tam napomykasz,
>> żeby zaraz płochliwie się wycofać.
>
> No wiesz, jeszcze nie z wszystkim sobie poradziłam. ;)
>
>> Nic, tylko dać Ci się lubić. Ogromnie i bezwarunkowo ;-)
>
> No i dobrze.
> W Tobie strach mieć sprzymierzeńca. Dlatego pozostańmy lepiej przy
> tych szantażykach. ;)
>
> Ewa

No wiesz, zwykle wolę jasno powiedzieć czego chcę i dlaczego,
zamiast zdawać się na czyjeś wątpliwe domysły.
Może też tak spróbuj?
Przecież najwyżej ktoś się nie zgodzi.
A jeśli te 'szantażyki' faktycznie mają miejsce, to może
na czymś Ci zależy bardziej niż powinno
i to wcale nie musi być wina ewentualnego szantażysty ;-)
Piotrek